Przeciętny Kowalski, który będzie chciał zadłużyć się na 30 lat na kwotę 300 tysięcy złotych, by kupić mieszkanie warte 330 tysięcy, będzie musiał liczyć się z ratą równą na poziomie 1600 zł miesięcznie.

Najniższe marże przy takim kredycie zaczynają się od 1,5 proc., a sięgają 2,90. Jeśli chodzi o raty kredytowe – tutaj zaczynają się one od niecałych 1500 zł i sięgają nawet do około 1800.

Jeśli nasz kredytobiorca będzie sporo oszczędzał i przyjdzie do banku z 20 procentowym wkładem własnym, a więc dla nieruchomości wartej 330 tysięcy złotych, weźmie 260 tysięcy złotych kredytu, wtedy będzie mógł oczywiście liczyć na niższe marże i niższą ratę. Zapłaci około 1300 zł miesięcznie, przy marży banku od 1,4 proc. (Deutsche Bank) do 2,2 proc. (BOŚ Bank). Jeśli chodzi o prowizje – tutaj może być to od 0 proc.

Jak więc widzimy – opłaca się oszczędzać na wkład własny. Kredytobiorca, który przyniesie 10 proc. zapłaci w sumie do banku przeciętnie 540 tysięcy złotych. Drugi, który wyłoży 20 proc. zapłaci 470 tysięcy złotych.

Co do niskich marż – należy pamiętać, że często warunkiem skorzystania z nich jest zgoda na uruchomienie dodatkowych produktów banku. Nie należy więc, przy analizowaniu ofert, kierować się tylko marżami. Pamiętajmy, że jest to coś, za coś. Może więc okazać się, że obniżona marża, albo brak prowizji, uzależnione są od np. wykupienia dodatkowego ubezpieczenia, bądź też karty kredytowej, założenia konta debetowego z limitem odnawialnym itp.

Tak więc, dla kredytu o wskaźniku LTV 80 proc. – przykładowo: w ING jest możliwość obniżenia marży o 0,1 – 0,2 proc. przy wykupieniu ubezpieczenia Opcja Życie/Standard, bądź Premium. W BZ WBK, by uzyskać marżę minimalną na poziomie 1,69 należy posiadać konto w banku z miesięcznymi wpływami nie niższymi niż 2000 zł.

W przypadku City Banku Handlowego podana marża 1,70 dla kredytu w wysokości 264 tysiące (wartość nieruchomości 330 tys.) jest uzależniona z kolei od posiadania konta w banku, na które wpływa wynagrodzenie i wykupienia dodatkowo innego produktu banku.

W promocyjnej ofercie Pekao dla marży 1,69 trzeba posiadać rachunek typu Eurokonto z regularnymi miesięcznymi wpływami z tytułu dochodów wraz kartą debetową oraz kartę kredytową lub ubezpieczenie nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych oferowane przez Bank.

Z kolei w Eurobanku marża 1,7 przy kredycie, o którym pisaliśmy powyżej, jest do uzyskania w ofercie pakietowej, gdzie klient posiada rachunek osobisty w banku na które wpływa wynagrodzenie oraz kartę kredytową.

W Credit Agricole, w ofercie promocyjnej „Pakiet Życie”, by uzyskać marżę 1,54 klient powinien posiadać konto w Credit Agricole Bank Polska S.A. wraz regularnymi miesięcznymi wpływami (przelew na konto z tytułu uzyskiwanego wynagrodzenia wraz z opcją automatycznego pobierania raty - auto spłata) oraz Ubezpieczenie na Życie oferowane przez Bank oraz karta kredytowa.

Jeśli natomiast interesuje nas oferta pakietowa PKO BP „Własny Kąt”, by uzyskać prowizję 0 proc. i marżę na poziomie 1,73 proc. trzeba mieć dodatkowe produkty banku: rachunek osobisty, kartę kredytową, 4 – letnie ubezpieczenie od utraty pracy, ubezpieczenie na życie.

Przykładów podobnych ofert można podać wiele – jak więc widzimy, warto zanim zasugerujemy się niską marżą dokładnie skalkulować koszty zakupienia i użytkowania dodatkowych produktów banków.

Dobrą wiadomością dla kredytobiorców jest natomiast to, że zmniejszył się wskaźnik WIBOR 3M, którym najczęściej posługują się banki – od początku czerwca spadł z poziomu 2,72 do 2,68 proc. co przełoży się na niższe oprocentowanie kredytów w złotówkach. Nadal oczywiście utrzymują się też najniższe w historii stopy procentowe NBP. Obecnie stopa referencyjna wynosi nadal 2,50 proc.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN