Na podstawie danych pochodzących z Biura Informacji Kredytowej należy zwrócić uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze, uwzględnia specyfikę produktów kredytowych: kredyty konsumpcyjne (ratalne i gotówkowe) oraz karty kredytowe są procesowane bardzo szybko od złożenia wniosku przez klienta lub oferty przez bank. Zazwyczaj złożenie wniosku i udzielenie kredytu czy przyznanie limitu zamykają się w jednym miesiącu. Zatem w przypadku tych produktów, styczniowa sprzedaż jest związana z wnioskami składanymi w większości przypadków w styczniu 2021 r. Natomiast kredyty mieszkaniowe są procesowane dłużej, nawet do dwóch miesięcy od złożenia wniosku, w związku z tym sprzedaż kredytów mieszkaniowych w styczniu 2021 r. jest efektem wniosków składanych w listopadzie i grudniu 2020 r.

Po drugie, problemy ze spłacaniem kredytów mogą w pełni zmaterializować się w odczytach Indeksów Jakości dopiero po trzech miesiącach od zaprzestania spłaty, ponieważ Indeksy obejmują opóźnienia powyżej 90 dni.„W styczniu 2021 r. ujemne dynamiki zarówno liczby, jak i wartości udzielonych kredytów gotówkowych, dotyczyły wszystkich przedziałów wartości udzielanych kredytów. Widzimy już to zjawisko od początku pandemii. Jednak w styczniu br. najwyższy spadek w ujęciu liczbowym oraz wartościowym dotyczył kredytów niskokwotowych tj. do 1 tys. zł odpowiednio (-57,0%) oraz (-56,8%). Tym razem niższa ujemna dynamika dotyczyła kredytów gotówkowych z przedziałów wysokokwotowych 30-50 tys. zł oraz powyżej 50 tys. zł.

W porównaniu do kredytów gotówkowych lepiej wygląda sytuacja dla kredytów ratalnych. W ich przypadku w styczniu 2021 r. w ujęciu wartościowym odnotowaliśmy dodatnią dynamikę sprzedaży: (+1,0%) oraz niewielką ujemną w ujęciu liczbowym (-1,8%). I jest to jedyna grupa produktowa, w przypadku której wystąpiła dodatnia dynamika w styczniu 2021 r. Mamy więc sytuację zbliżoną do sytuacji w całym 2020 r. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim to, że ten rodzaj kredytów dla udzielającego banku jest dużo bezpieczniejszy od kredytów gotówkowych, co ma swoje odzwierciedlenie w poziomie szkodowości - druga po kredytach mieszkaniowych najniższa szkodowość, która w okresie pandemii jeszcze istotnie się obniżyła. T

rzeba również pamiętać, że inne jest ekonomiczne przeznaczenie tych kredytów - kredyty ratalne w przeciwieństwie do gotówkowych nie służą uzupełnianiu bieżącego budżetu domowego, wiążą się zaś z nabywaniem na raty dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku, m.in. sprzętu RTV/AGD, elektroniki, do których pomimo pandemii był stosunkowo prosty dostęp, np. poprzez e-commerce” – podsumowuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.

Dla kredytów gotówkowych średnia wartość udzielonego kredytu to 21 117 zł – wzrost o 10,5% w stosunku do stycznia 2020 r. Średnia wartość kredytu ratalnego to 4 325 zł i jest ona wyższa niż w styczniu rok temu o 2,9%. Obserwowany przez BIK co miesiąc poziom ryzyka kredytowego portfela kredytów konsumpcyjnych (gotówkowych i ratalnych) w oparciu o odpowiednie Indeksy Jakości pełni funkcję systemu wczesnego ostrzegania. Jakość portfela kredytów ratalnych już od kilku lat utrzymuje się na niskim, bezpiecznym poziomie szkodowości, co każdorazowo potwierdzają właśnie miesięczne odczyty Indeksu. Bieżący – styczniowy odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów ratalnych wynosi 1,28%. Kilkukrotnie wyższą szkodowością (najwyższą wśród wszystkich grup produktowych) charakteryzują się kredyty gotówkowe. Styczniowy odczyt Indeksu Jakości dla kredytów gotówkowych wynosi 4,24%.

Pomimo wcześniejszych obaw dotyczących wzrostu szkodowości kredytów gotówkowych i ratalnych z uwagi na pandemię, styczniowy odczyt potwierdza pozytywne zjawisko związane z poprawą jakości wyrażoną spadkami odczytów Indeksu Jakości w okresie 12 miesięcy. Tak wyraźna poprawa Indeksu Jakości jest najprawdopodobniej efektem odroczeń spłat rat kredytowych w ramach moratoriów kredytowych udzielanych klientom przez banki.

„W porównaniu do stycznia 2020 r. wartość Indeksu Jakości kredytów gotówkowych polepszyła się (spadła) o 1,74 pkt proc., - najwięcej ze wszystkich produktów kredytowych. Wiąże się to bezpośrednio z faktem, że z wakacji kredytowych w największym stopniu skorzystali właśnie posiadacze kredytu gotówkowego (zawieszenie spłat zastosowano dla ponad 8% wszystkich kredytów gotówkowych). Niestety w porównaniu do odczytu z grudnia 2020 r. mamy już pogorszenie odczytu, o 0,33 p.p.

Niewątpliwie główny wpływ na to miało zakończenie przez większą część kredytobiorców wakacji kredytowych, które w dużej części amortyzowały w pierwszym okresie pandemii ewentualny brak możliwości spłaty kredytu. Trzeba więc ze szczególną uwagą śledzić terminowość spłat w kolejnych miesiącach 2021 r. Natomiast w styczniu 2021 r. poprawiła się w porównaniu do grudnia 2020 jakość kredytów ratalnych. W ich przypadku wartość Indeksu polepszyła się (spadła) o 0,02, i był to jedyny produkt kredytowy dla którego był kontynuowany pozytywny trend z poprzednich miesięcy”  – wyjaśnia główny analityk BIK.

W styczniu br. na rynku kredytów mieszkaniowych odnotowaliśmy ujemne dynamiki wartości (-4,7%) udzielonych kredytów oraz  ujemną dynamikę liczby udzielonych kredytów (-11,0%) w porównaniu ze styczniem 2020. W styczniu 2021 r., już ponad połowa (51,8%) wartości udzielonych kredytów dotyczyła przedziału kwotowego powyżej 350 tys. zł. Analizując sytuację w poszczególnych przedziałach kwotowych, określających wartość udzielanego kredytu mieszkaniowego, w styczniu 2021 r. nadal tak, jak i w poprzednich okresach, obserwujemy odmienne tendencje. Dodatnie dynamiki sprzedaży kredytów mieszkaniowych zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym dotyczą tylko kredytów powyżej 350 tys. zł, których w styczniu 2021 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2020 r. w ujęciu liczbowym udzielono więcej o 4,7%, a w wartościowym o 7,4%.

„Wyniki styczniowej akcji kredytowej w zakresie kredytów mieszkaniowych są odzwierciedleniem popytu z okresu listopada i grudnia 2020 r. Odbudowę popytu na kredyt mieszkaniowy sygnalizował już grudniowy odczyt Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe (+5,4%). Jednak na styczniową sprzedaż wpływ ma również obniżony popyt w listopadzie 2020 r. (-4,4%). Trzeba pamiętać, że sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych jest determinowana nie tylko zachowaniem potencjalnych kredytobiorców (popytem), chcących nabyć nieruchomość za kredyt, lecz i banków udzielających kredyt (podaż). Banki po wakacjach poluzowały wymagania m.in. w zakresie wkładu własnego. Dla akcji kredytowej ważna będzie więc postawa banków w kolejnych miesiącach, które w warunkach rosnącej niepewności wywołanej potencjalną trzecią falą pandemii, mogą ponownie zdecydować się na zaostrzenie polityki kredytowej, co będzie skutkować kolejną ograniczoną dostępnością kredytu” – prognozuje prof. Rogowski.

Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w styczniu 2021 r. wyniósł 0,54%. W ostatnich 12 miesiącach (od stycznia 2020 r. do stycznia 2021 r.) jakość portfela polepszyła się, o czym świadczy spadek Indeksu o (-0,21). W dużej mierze jest to efekt wakacji kredytowych. W styczniu 2021 r. banki wydały 50,3 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 309 mln zł.

„W styczniu 2021 r. widać kontynuację negatywnego trendu dynamiki rocznej obserwowanego w całym ubiegłym roku, w ujęciu liczbowym wynosi ona (-35,0%), a w wartościowym (-39,4%). Negatywne zjawisko dotyczy ponownie wszystkich przedziałów kwotowych. Należy pamiętać, że limity kartowe są jednym z najbardziej ryzykownych produktów kredytowych (wartość Indeksu Jakości w styczniu wyniosła 3,13%), stąd naturalna ostrożność do ich przyznawania przez banki w okresie niepewności. Ostrożność banków wpływa bezpośrednio na dostępność tego produktu kredytowego. Ponadto coraz popularniejsze stają się mobilne formy płatności” - dodaje prof. Rogowski z BIK.

źródło: BIK