Na wstępie należy zaznaczyć, że kredyty mieszkaniowe są procesowane dłużej niż kredyty gotówkowe czy na kartach kredytowych. Cały proces trwa nawet do dwóch miesięcy, zatem sprzedaż kredytów mieszkaniowych we wrześniu jest efektem wniosków składanych w lipcu i sierpniu. Co więcej, problemy ze spłacaniem kredytów w wyniku pandemii nie mogły się jeszcze w pełni zmaterializować w odczytach Indeksów Jakości, ponieważ Indeksy obejmują opóźnienia powyżej 90 dni. Ponadto, część kredytobiorców, z powodu sytuacji wywołanej COVID – 19, skorzystała z bankowego wsparcia w zakresie odroczenia spłaty rat kredytowych. Część odroczeń spłat już się zakończyła – szczegóły na końcu informacji. Obecnie bardzo uważnie obserwujemy zachowanie się tych rachunków.
We wrześniu 2020r na rynku kredytów mieszkaniowych nadal odnotowano choć niższe, to nadal ujemne dynamiki wartości (-2,5%) udzielonych kredytów, przy również ujemnej dynamice liczby udzielonych kredytów (-5,1%) w porównaniu z wrześniem 2019. W okresie styczeń - wrzesień 2020 r., już 47,5% wartości udzielonych kredytów dotyczyło przedziału kwotowego powyżej 350 tys. zł. Analizując sytuację w poszczególnych przedziałach kwotowych określających wartość udzielanego kredytu mieszkaniowego, w okresie styczeń – wrzesień 2020 r. nadal tak, jak i w poprzednich okresach, obserwujemy odmienne tendencje. Dodatnie dynamiki sprzedaży kredytów mieszkaniowych zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym dotyczą tylko kredytów powyżej 350 tys. zł, których pomiędzy styczniem a wrześniem 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. w ujęciu liczbowym udzielono więcej o 5,9%, a w wartościowym o 6,1%.
„Wyniki wrześniowej sprzedaży kredytów mieszkaniowych są odzwierciedleniem popytu z okresu lipca i sierpnia br. Odbudowę popytu na kredyt mieszkaniowy sygnalizowały już lipcowy i sierpniowy odczyt Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe odpowiednio (-3,5%) oraz (-3,1%). Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych jest determinowana nie tylko zachowaniem potencjalnych kredytobiorców, chcących nabyć nieruchomość za kredyt, lecz i banków udzielających kredyt. Banki we wrześniu poluzowały wymagania m.in. w zakresie wkładu własnego. Również wrześniowy odczyt Indeksu popytu na poziomie (+5,4%) – pokazuje optymizm w zakresie chęci zaciągania kredytów mieszkaniowych. Należy nadmienić, że jest to pierwszy dodatni odczyt od lutego, czyli w całym dotychczasowym okresie pandemicznym. Jednak w październiku mamy nawrót pandemii w postaci drugiej fali. Ważna będzie zarówno reakcja samych potencjalnych kredytobiorców, jak i banków, które w warunkach rosnącej niepewności mogą zdecydować się na ponowne zaostrzenie polityki kredytowej, co będzie skutkować kolejną ograniczoną dostępnością kredytu”– stwierdza prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych we wrześniu 2020 r. wyniósł 0,57%. W ostatnich 12 miesiącach (wrzesień 2019 r. - wrzesień 2020 r.) jakość portfela polepszyła się, o czym świadczy spadek Indeksu o (-0,18). W dużej mierze jest to efekt wakacji kredytowych.
„Pomimo dużych wcześniejszych obaw, obecnie nie odnotowujemy spadku jakości portfela kredytów mieszkaniowych. A wręcz przeciwnie, jakość we wrześniu jest lepsza od sierpniowej – polepszenie (spadek) Indeksu o 0,16 p.p. Przy czym należy pamiętać, że mówimy o opóźnieniach 90-dniowych, czyli możliwych do wystąpienia dopiero po 3-miesięcznym opóźnieniu w spłacie raty kredytu. Podobnie jak w przypadku pozostałych rodzajów kredytów, musimy szczególnie obserwować zachowania kredytobiorców mieszkaniowych, którzy korzystali z bankowego wsparcia, z umownego odroczenia spłaty rat swoich zobowiązań. Czy po zakończeniu okresu odroczenia będą regularnie miesięcznie spłacać raty kredytu, czy też nie. Pierwsze analizy potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia, że większość osób, która już zakończyła „wakacje”, wraca do regularnej comiesięcznej spłaty zaciągniętego kredytu mieszkaniowego. Są to jednak osoby o niższym poziomie ryzyka w porównaniu do osób, które później zdecydowały się skorzystać z odroczeń kredytowych. Oprócz czynnika „wakacyjnego” obecnie na przyszłą jakość portfela kredytów mieszkaniowych duży wpływ prawdopodobnie będzie miała sytuacja gospodarcza i społeczna w drugiej fali pandemii. Obawiam się, że kolejne odczyty Indeksu mogą nie być już tak optymistyczne” - dodaje główny analityk BIK.
źródło: BIK