Dane przesyłane są do Biura Informacji Kredytowej nie tylko przez banki komercyjne, ale także przez banki spółdzielcze, SKOK-i oraz firmy pożyczkowe. Co ważne, do zestawienia zalicza się wszystkich klientów, których dotyczą zapytania związane z wnioskowaniem o kredyt we wszystkich obszarach finansowania.
Przedstawiona analiza odnosi się do wszystkich zapytań dotyczących kredytów mieszkaniowych złożonych pomiędzy 30.03 a 5.04 br. zgromadzone dane zostały porównane do analogicznego okresu w roku 2019 oraz tygodnia poprzedzającego, czyli 23.03-29.03. 2020. Specyfika obszaru kredytów mieszkaniowych, które finansują transakcje zakupu nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, wymaga osobnej analizy.
źródło: BIK
W tygodniu 30.03. – 05.04. 2020 nastąpił wzrost liczby zapytań o wnioskodawców, którzy ubiegają się o uzyskanie kredytu mieszkaniowego. W porównaniu z tygodniem poprzedzającym nastąpił wzrost na poziomie 17,4%. tendencja wzrostowa może oznaczać, że na rynku pojawiła się chwilowa panika. Choć nadal jest wiele niewiadomych w związku z rozwojem i przebiegiem pandemii odnotowano zauważalny wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Powrót klientów na rynek jest dobrym prognostą dla całej branży obrotu nieruchomościami i świadczy o względnej stabilności rynku. Należy jedna zaznaczyć, że w porównaniu rok do roku odczyt jest ujemny i plasuje się na poziomie -7,1%.
„Mogą być to pierwsze symptomy stabilizacji czy odbudowy sytuacji popytu na kredyty mieszkaniowe, a sprzyjać jej będą m.in. dwa czynniki. Pierwszy czynnik stymulujący sytuację na rynku hipotek to elastyczna postawa deweloperów, którzy zaczęli prezentować ofertę zakupu nowych nieruchomości w internecie. Drugi czynnik wiąże się z decyzją części inwestorów o traktowaniu inwestycji w nieruchomość jako bardziej bezpiecznej w porównaniu z alternatywnymi rozwiązaniami, zwłaszcza związanymi z rynkiem kapitałowym, który w ostatnich tygodniach przyniósł duże straty.” – wyjaśnia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
W tym miejscy należy podkreślić, ze polski rynek mieszkaniowy jest specyficzny. Wynika to z faktu, że prawie 90% sprzedanych kredytów mieszkaniowych należy tylko do pięciu banków. Jest to swoisty system naczyń powiązanych. Każda zmiana występująca w jednym z wiodących banków w znaczy sposób generuje zmiany na całym rynku kredytów mieszkaniowych w Polsce. Na kształt przyszłej sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych w znacznym stopniu wpłynie także postawa banków jako strony podażowej.
„Można się spodziewać zaostrzenia wymagań stawianym kredytobiorcom, w szczególności gdy chodzi o wysokość wkładu własnego, który bezpośrednio wpływa na wysokość wskaźnika LtV: relacji wartości kredytu do wartości nieruchomości. W tym przypadku należy oczekiwać obniżenia jego akceptowalnego poziomu, czyli zwiększenia wkładu własnego. Będzie to stanowiło barierę dla części potencjalnych kredytobiorców, nie posiadających środków na wyższy wkład własny „-uzupełnia główny analityk BIK.