Choć rok 2019 charakteryzował się w gospodarce polskiej wysokim około 4% wzrostem PKB, któremu towarzyszył wzrost płac i wciąż rekordowo niski poziom stóp procentowych – czyli dobrym środowiskiem do zaciągania kredytów - był także, szczególne w swej drugiej połowie, naznaczony ryzykiem zbliżającego się spowolnienia gospodarczego. Wprawdzie lekkie spowolnienie stało się pod koniec roku faktem ale nie przełożyło się na spadek dynamiki wzrostu wartości zaciąganych przez Polaków kredytów konsumpcyjnych i mieszkaniowych w ostatnich miesiącach roku.

Rok 2019 wyróżnił się także bardzo wysoką dynamiką sprzedaży kredytów mieszkaniowych i kart kredytowych a także tym, że to właśnie w 2019 roku TSUE wydał dwa wyroki, które mają i będą mieć znaczenie obecnie, jak i w kolejnych latach zarówno dla rynku kredytów konsumpcyjnych jak i mieszkaniowych. Wartości portfela kredytów prywatnych i pożyczek pokazuje dominację kredytów mieszkaniowych, które stanowią 69% portfela, o wartości 460,1 mld zł i konsumpcyjnych - 23% udział o wartości 157,1 mld zł, przy niewielkim udziale kredytów ratalnych – 3%, kart kredytowych – 2%, limitów kredytowych -2% i pożyczek –1%.

Wpływ na wzrost liczby o 1,9% i o 4,9% wartości kredytów konsumpcyjnych, udzielonych w roku 2019, miały utrzymujące się niskie stopy procentowe, i wzrost dochodów gospodarstw domowych oraz wydłużanie umownych okresów na jakie kredyty były udzielane. W 2019 r. banki oraz SKOK-i udzieliły łącznie 7,45 mln szt. kredytów konsumpcyjnych co w ujęciu wartościowym dało 88,66 mld zł (w tym samych kredytów gotówkowych na wartość 72 mld zł). Prawie połowa wartości udzielonych kredytów gotówkowych związana jest z konsolidowaniem. Przełożyło się to na strukturę kredytów konsumpcyjnych - najwyższe dynamiki liczby udzielanych kredytów gotówkowych dotyczą kredytów wysokokwotowych powyżej 30 tys. (dynamika r/r wynosi tu 7%).

Niskokwotowe kredyty gotówkowe mają dynamikę ujemną. Obecnie ponad 41% udzielanych kredytów gotówkowych to kredyty powyżej 50 tys. zł. Wydłużył się także okres udzielania kredytu gotówkowego – wyniósł w 2019 roku 45,5 miesięcy, przy 23,1 miesiącach rzeczywistego okresu spłaty. 54% udzielonych w 2019 roku kredytów gotówkowych jest zawieranych na ponad 5 lat.

Tendencja ta może zostać zahamowana w 2020 r. przez tzw. „małe TSUE” czyli wyrok unijnego trybunału dotyczący proporcjonalnego zwrotu prowizji w przypadku wcześniejszej spłaty pożyczki. Przy stałej liczbie kredytobiorców oznaczało to, że Polacy zaciągają coraz więcej wysokokwotowych kredytów gotówkowych w dużej mierze konsolidacyjnych.

„Jest to szczególnie ważne dlatego, że kredyty wysokokwotowe są najbardziej szkodowe i ściśle powiązane z długim okresem kredytowania. Przy relacji kredytów konsumpcyjnych do polskiego PKB, która plasuje Polskę na trzecim najwyższym miejscu w Unii Europejskiej, wskaźnik ten, utrzymujący się już od kilku lat na poziomie 9%, nie będzie sprzyjał dalszym wzrostom w bieżącym roku.” – komentuje dr Mariusz Cholewa, Prezes Zarządu BIK.

Łącznie w całym 2019 r. firmy pożyczkowe współpracujące z BIK udzieliły 2 745,1 tys. pożyczek na łączną kwotę 6,821 mld zł. W sprzedaży całego 2019 r. w ujęciu liczbowym dominują pożyczki do kwoty 1 tys. zł, które stanowią 38% liczby udzielonego finansowania. W ujęciu wartościowym pożyczki udzielone na kwoty poniżej 1 000 zł miały 9% udział w sprzedaży. Najwyższa dodatnia dynamika liczby udzielanych pożyczek w całym 2019 r. dotyczyła przedziałów pożyczek niskokwotowych (< 1 tys. zł) i wynosiła (+4,8%) i z przedziału 2-3 tys. zł (+5,7%). W ujęciu wartościowym dodatnia dynamika pożyczek z tych dwóch przedziałów kwotowych wynosiła odpowiednio (+5,1%) i (+5,9%). Najwyższą ujemną dynamikę w ujęciu liczbowym oraz wartościowym w całym 2019 w porównaniu do 2018 roku odnotowały pożyczki z przedziału kwotowego powyżej 5 tys. zł odpowiednio: (-7,4%) oraz (-8,0%).

„Dla firm pożyczkowych rok 2019 był rokiem trudnym charakteryzującym się dużą niepewnością regulacyjną, co wstrzymało szereg decyzji inwestycyjnych i negatywnie wpłynęło na kwotę sprzedaży pożyczek. Dodatkowo poprawa sytuacji materialnej Polaków zmniejszyła popyt na pożyczki pozabankowe.” – zauważa Mariusz Cholewa. Przełożyło się to na wynik roku 2019 w którym firmy pożyczkowe udzieliły zaledwie o (+0,8%) więcej pożyczek niż w 2018 roku. W ujęciu wartościowym w 2019 r. udzielono finansowania na kwotę niższą o (-3,5%) niż w poprzednim roku.

77% osób które korzystają z pożyczek jednocześnie posiada aktywne kredyty w sektorze bankowym. Łączna kwota zadłużenia tych pożyczkobiorców to 29,7 mld zł, ich najwyższe zadłużenie jest z tytułu kredytów gotówkowych – 15,8 mld zł. Kolejne to  kredyty mieszkaniowe – tu zadłużenie pożyczkobiorców sięga 6,0 mld zł, na trzecim miejscu są ich pożyczki pozabankowe – 5,3 mld zł.

„Jakość spłaty tych zobowiązań w roku 2019 nie była najlepsza i może jeszcze się pogorszyć przy słabnącej koniunkturze szczególnie jeśli będzie się ona wiązała z  kurczącym się rynkiem pracy i malejącymi realnymi dochodami (choćby ze względu na rosnącą inflację).” – dodaje Mariusz Cholewa. 

Optymistyczne prognozy Biura Informacji Kredytowej dotyczące sprzedaż kredytów mieszkaniowych w 2019 roku nie były aż tak optymistyczne jaką okazała się być rzeczywista sprzedaż. Ostrożność w prognozowaniu przez BIK liczby i wartości udzielanych kredytów mieszkaniowych w 2019 r. wynikała również z faktu trudnego do oceny skutku braku funkcjonującego wcześniej programu wsparcia mieszkalnictwa MDM.

Na rynku kredytów mieszkaniowych mieliśmy w 2019 roku hossę i wskaźnik pokazujący relację zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych do PKB jeden z najniższych w UE – co daje przestrzeń dla dalszych wzrostów. W okresie 12 miesięcy 2019 r. banki udzieliły kredytów mieszkaniowych na kwotę 65,02 mld zł to jest o 14,9 % więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Hossa dotyczyła jednak głównie kredytów wysokokwotowych co związane było z rosnącymi cenami nieruchomości. Jakość spłaty kredytów mieszkaniowych była na wysokim stabilnym poziomie 0,78% na koniec grudnia 2019 r. (średnia wartość „Indeksu jakości portfela kredytów mieszkaniowych”).

„Może natomiast niepokoić to, że większość kredytów udzielanych jest nadal na zmienną stopę procentową oraz to, że kredyty wysokokwotowe charakteryzują się wyższym poziomem szkodowości. Wśród takich kredytobiorców jest bardzo dużo przedsiębiorców, co może znaczyć, że kredyty wysokokwotowe są przez nich brane na finansowanie działalności gospodarczej. Spowolnienie gospodarcze najbardziej dotknie mikroprzedsiębiorców, co w konsekwencji może wpłynąć na spadek ich dochodów a finalnie na nieterminowe regulowanie zobowiązań z tytułu zaciągniętego kredytu mieszkaniowego.Dopóki mamy niskie stopy procentowe, dobrą sytuację gospodarczą, jakość kredytów mieszkaniowych jest bardzo dobra, ale istotne spowolnienie i wzrost stóp mógłby ją zmienić. Rata byłaby wtedy znacznie wyższa i mogłyby się pojawić problemy ze spłatą. 

Wzrost wartości zaciąganych w roku 2019 kredytów mieszkaniowych wynikał w dużej mierze ze wzrostu średniej wartości udzielonego kredytu - o 10% (272,8 tys. zł). Wśród czynników pozytywnie wpływających na wysoki popyt i wysoką sprzedaż kredytów mieszkaniowych można wskazać rosnące dochody gospodarstw domowych, utrzymujące się niskie stopy procentowe i wzrost cen nieruchomości.

„Na rozwój rynku kredytów mieszkaniowych w 2020 roku wpływ będą miały przede wszystkim rosnące ceny nieruchomości. Wzrostom sprzyja także ciągle wysoki popyt oraz możliwy dalszy wzrost liczby osób traktujących zakup mieszkań  jako alternatywę inwestycyjną. Hamulcem mogą okazać się istotne braki zasobów gruntowych, które przełożą się na spadek liczby ofert deweloperów oraz zmiany w polityce kredytowej wynikające z prawdopodobnej zmiany cyklu kredytowego, które spowodują zmniejszenie dostępności  i wzrost ceny kredytu.” – tłumaczy prezes Cholewa.

Należy także pamiętać o wysokiej koncentracji na rynku kredytów mieszkaniowych, około 75% sprzedaży kredytów hipotecznych należy do 5 banków, co powoduje, że zmiana polityki kredytowej w jednym z nich może wpłynąć na ograniczenie podaży.

Na wymierny postęp w dziedzinie zarządzania ryzykiem wyłudzeń w sektorze finansowym w Polsce przekłada się systemowa usługa BIK, której filary stanowią najnowsza technologia i innowacyjne podejście do zarządzania danymi – współdzielenie informacji o nadużyciach pomiędzy wszystkimi uczestnikami wspólnego systemu, co ma istotne znaczenie dla skutecznej ochrony przed nadużyciami.

Sercem stworzonego przez BIK systemu antyfraudowego, są nowatorskie technologie „Hunter” oraz „FraudNet” firmy Experian, światowego lidera usług informatycznych i zarządzania danymi. Rozwiązanie potwierdziło swoją skuteczność. Od czasu jego pierwszego uruchomienia, czyli od listopada 2017 r., Platforma Antyfraudowa BIK uchroniła już sektor bankowy przed wyłudzeniami na ponad 171 mln zł.

„Platforma Antyfraudowa BIK, to inicjatywa, która realizuje ideę szerokiego objęcia ochroną przed nadużyciami całego rynku finansowego w Polsce. To wyjątkowe rozwiązanie z punktu widzenia zastosowania nowoczesnych technologii, ale przede wszystkim przynoszące korzyść dla całego rynku” – mówi dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK.

 

źdódło: BIK