Program „Rodzina na swoim” funkcjonował w latach 2006-2012 i oferował dopłaty do kredytów hipotecznych, które w ciągu pierwszych 8 lat pokrywały prawie połowę naliczanych przez bank odsetek. Brak dopłat spowoduje znaczną podwyżkę kosztów spłacanej raty. Szacuje się, że singiel, który korzysta z programu będzie musiał dołożyć do swojej raty około. 21%, natomiast młoda rodzina będzie musiała się liczyć ze wzrostem na poziomie ok. 42%.

Kredyty w ramach programu udzielane były w złotówkach, oznacza to że oprocentowanie było wyższe niż w przypadku pożyczek udzielanych we frankach szwajcarskich. Należy również zaznaczyć, że były udzielane przez banki komercyjne, co z reguły generuje wyższe oprocentowanie niż w przypadku kredytów w złotówkach bez żadnych dopłat.

Rok 2019 będzie rekordowy, ponieważ utrata dopłat dotnie aż 514 328 osób, które podjęły zobowiązania w 2011 roku. Program „Rodzina na swoim” właśnie największą popularnością cieszył się w 2011 roku. Średnia kwota udzielnych pożyczek w tym czasie wynosiła ok. 200 000 zł. w przypadku rodziny, która zaciągnęła takie zobowiązanie na zakup mieszkania o powierzchni 50mkw. obecnie spłaca ratę w wysokości 626 zł, po ustaniu dopłat koszt ten wzrośnie o 260 zł i będzie wynosił 886zł. W przypadku osoby samotnej wysokość raty wzrośnie o 156 zł i będzie wynosić również 886 zł. Wzrost opłat względem banku będzie wiec odczuwalny dla osób korzystających z programu. Jednakże beneficjanci podjęli się zobowiązań kredytowych przy rekordowo niskich stopach procentowych.

W 2011 roku oprocentowanie takich kredytów oscylowało wokół 6%, co spowodowało, że miesięczna rata, nawet po odjęciu dopłat przekraczała 900 zł. W nowym roku wyniesie 886 zł (już bez rządowych dopłat). Co więcej, w ciągu ostatnich 8 lat nastąpił wzrost wynagrodzeń w Polsce, więc różnica w comiesięcznych zobowiązaniach nie powinna stanowić dużego problemu dla płatników. Brak rządowych dopłat oznacza również koniec ograniczeń w zakresie korzystania z zakupionej nieruchomości. W trakcie obowiązywania programu „Rodzina na swoim” właściciele mieszkań nie mogli ich wynajmować ani zamienić na większe. Takie obostrzenia utrudniały mobilność młodych ludzi, do których skierowany był program a ich złamanie oznaczało utratę prawa do dopłat i konieczność zwrotu całej uzyskanej wcześniej kwoty.