Biuro Informacji Kredytowej jest instytucją zbierającą informacje o kredytach. Trafiają tu wszystkie informacje dotyczące kredytów zaciąganych w bankach, SKOK-ach i największych firmach pożyczkowych. Można się spotkać z obiegową opinią mówiącą, że BIK to czarna lista niesolidnych dłużników. Nie jest to prawda – w bazie BIK jest wpisanych 23 mln Polaków, z czego 90 proc. informacji to dane o kredytach spłacanych solidnie.
Po udzieleniu kredytu bank przekazuje do BIK odpowiednie informacje i aktualizuje je w trakcie spłaty zobowiązania przez klienta. Z informacji tych mogą korzystać inne banki i uprawnione instytucje, by sprawdzić, czy kredyt jest spłacany terminowo. Dzięki temu mogą ocenić ryzyko związane z udzieleniem danemu klientowi kolejnej pożyczki. Każdy klient otrzymuje tzw. ocenę punktową (scoring). Ocena punktowa BIK przyjmuje wartości od 192 do 631 punktów – im więcej, tym lepiej. Dodatkowo jest ona prezentowana w postaci gwiazdek (od 1 do 5 gwiazdek).
Jakie czynniki obniżają ocenę w BIK? Przede wszystkim opóźnienia w spłacie kredytu. Pod uwagę brana jest zarówno długość opóźnienia w spłacie kredytu, jak i czas, który upłynął od ostatniego opóźnienia w spłacie. Ocenę obniża wystąpienie zaległości i wysokość tej zaległości. Wpływ na scoring ma też duża liczba otwartych kredytów w ostatnim czasie, duża liczba złożonych wniosków kredytowych i krótki czas od złożenia ostatniego wniosku kredytowego.
Mechanizm oceny BIK powstał między innymi po to, by ostrzegać kredytodawców przed niesolidnymi dłużnikami. Czy oznacza to jednak, że zła historia w BIK na zawsze przekreśla szansę na kredyt? Nie jest to tak do końca przesądzone. Banki stosują bowiem dodatkowo własne mechanizmy oceny kredytowej i czasami przymykają oko na niewielkie zaległości.
Bank w procesie oceny wiarygodności kredytowej dla kredytów gotówkowych i hipotecznych uwzględnia szereg charakterystyk klienta, jego profil socjodemograficzny, relacyjność oraz historię kredytową. Z uwagi na fakt, że ocena klienta oparta jest o wiele czynników i parametrów, nie można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że istnieją takie zdarzenia, które całkowicie dyskwalifikują klienta w banku, natomiast na pewno negatywna historia kredytowa może mieć odzwierciedlenie w cenie kredytu
W większości banków oprócz oceny w BIK brane są pod uwagę inne czynniki – własne metody statystyczne, historia dotychczasowej współpracy i wysokość zaległego zadłużenia. Większość banków nie podaje jednak szczegółowych mechanizmów oceny. Nie ulega jednak wątpliwości, że klienci ze złą historią w BIK będą mieli pod górkę. Bo nawet jeśli uda się im uzyskać finansowanie, to zapłacą za nie znacznie więcej niż osoby spłacające kredyty solidnie.
bankier.pl