Banki i SKOKi w ujęciu liczbowym banki przyznały o 45,2% mniej kart kredytowych, udzieliły o 32,1% mniej kredytów gotówkowych. Wzrost odnotowały kredyty mieszkaniowe, których udzielono o 7,2% więcej niż w analogicznym okresie 2019r, więcej było też kredytów ratalnych, wzrost o 4,6%. W ujęciu wartościowym banki i SKOK-i przyznały o 41,5% mniej limitów kartowych niż przed rokiem. Spadła także wartość udzielonych w listopadzie 2020 r. kredytów gotówkowych o 28,4%. Dodatnia dynamika dotyczy kredytów mieszkaniowych – wzrost o 15,4% oraz kredytów ratalnych o 5,0%.
Analizując dane pochodzące z Biura Informacji Kredytowej należy zwrócić uwagę dwa aspekty. Po pierwsze, uwzględnia specyfikę produktów kredytowych: kredyty konsumpcyjne (ratalne i gotówkowe) oraz karty kredytowe są procesowane bardzo szybko od złożenia wniosku przez klienta lub oferty przez bank (zazwyczaj złożenie wniosku i udzielenie kredytu czy przyznanie limitu zamykają się w jednym miesiącu). Zatem w przypadku tych produktów, listopadowa sprzedaż jest związana z wnioskami składanymi w większości przypadków w listopadzie. Natomiast kredyty mieszkaniowe są procesowane dłużej, nawet do dwóch miesięcy od złożenia wniosku, w związku z tym sprzedaż kredytów mieszkaniowych w listopadzie jest efektem wniosków składanych we wrześniu i październiku.
Po drugie, problemy ze spłacaniem kredytów w wyniku pandemii nie mogły się jeszcze w pełni zmaterializować w odczytach Indeksów Jakości, ponieważ Indeksy obejmują opóźnienia powyżej 90 dni. A część kredytobiorców, z powodu sytuacji wywołanej COVID – 19, skorzystała z bankowego wsparcia w zakresie odroczenia spłaty rat kredytowych (wakacje były udzielane na okres 3 i 6 miesięcy). Część odroczeń spłat już się zakończyła. Na koniec listopada wakacjami było jeszcze objętych 74,7 tys. rachunków kredytowych na kwotę 4,9 mld zł.
„W okresie styczeń - listopad 2020 r. ujemne dynamiki zarówno liczby, jak i wartości udzielonych kredytów gotówkowych, dotyczyły wszystkich przedziałów wartości udzielanych kredytów. Widzimy już to zjawisko od początku pandemii. Najwyższy spadek w ujęciu wartościowym dotyczył kredytów wysokokwotowych tj. powyżej 50 tys. zł (-35,4%), a w ujęciu liczbowym kredytów z przedziału pomiędzy 3 a 10 tys. (-33,7%). Ponownie, niższa ujemna dynamika dotyczyła kredytów gotówkowych z przedziału niskokwotowego do 1 tys. zł: liczbowo (-19,6%) oraz (-20,9%) wartościowo. Może to świadczyć o większej ostrożności banków w udzielaniu bardziej ryzykownych kredytów jakimi są kredyty wysokokwotowe. Ponadto również u potencjalnych kredytobiorców, z uwagi na wyższą niepewność obecnej sytuacji, ogranicza się popyt na te kredyty. Niskokwotowe kredyty gotówkowe mogą natomiast w jakiejś części kompensować brak dostępności do pożyczek pozabankowych wynikających z wielu czynników, w tym regulacyjnego.
W porównaniu do kredytów gotówkowych o wiele lepiej, a nawet bardzo dobrze, wygląda sytuacja kredytów ratalnych. W ich przypadku w okresie styczeń - listopad 2020 r. zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym odnotowaliśmy dodatnie dynamiki sprzedaży: odpowiednio (+3,3%) oraz (+3,0%). I jest to jedyna grupa produktowa, w przypadku której wystąpiły dodatnie dynamiki w okresie pierwszych jedenastu miesięcy 2020 r. Główną przyczyną takiej sytuacji, jest przede wszystkim to, że ten rodzaj kredytów dla udzielającego banku jest dużo bezpieczniejszy od kredytów gotówkowych, co ma swoje odzwierciedlenie w poziomie szkodowości (druga po kredytach mieszkaniowych najniższa szkodowość). Inne jest również ekonomiczne przeznaczenie tych kredytów - kredyty gotówkowe służą bardziej uzupełnieniu bieżącego budżetu domowego, zaś ratalne wiążą się z nabywaniem na raty dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku, m.in. sprzętu RTV/AGD, elektroniki, mebli, samochodów. Wzrost liczby udzielonych kredytów ratalnych należy wiązać z m.in. dużymi akcjami promocyjnymi zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w e-commerce”– stwierdza prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Dla kredytów gotówkowych średnia wartość udzielonego kredytu to 18 522 zł – wzrost o 5,4% w stosunku do listopada 2019 r. Średnia wartość kredytu ratalnego to 4 119 zł i jest ona wyższa niż w listopadzie rok temu o 0,4%. Obserwowany przez BIK co miesiąc poziom ryzyka kredytowego portfela kredytów konsumpcyjnych (gotówkowych i ratalnych) w oparciu o odpowiednie Indeksy Jakości pełni funkcję systemu wczesnego ostrzegania. Jakość portfela kredytów ratalnych już od kilku lat utrzymuje się na niskim, bezpiecznym poziomie szkodowości, co każdorazowo potwierdzają właśnie miesięczne odczyty Indeksu. Bieżący – listopadowy odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów ratalnych wynosi 1,33%. Kilkukrotnie wyższą szkodowością (najwyższą wśród wszystkich grup produktowych) charakteryzują się kredyty gotówkowe. Listopadowy odczyt Indeksu Jakości dla kredytów gotówkowych wynosi 3,65%.
Pomimo wcześniejszych obaw dotyczących wzrostu szkodowości kredytów gotówkowych i ratalnych, listopadowy odczyt potwierdza pozytywne zaskoczenie związane z poprawą jakości wyrażoną spadkami odczytów Indeksu Jakości, obserwowaną już we wrześniu i październiku i kontynuowaną w listopadzie. Tak wyraźna poprawa Indeksu Jakości jest najprawdopodobniej efektem odroczeń spłat rat kredytowych w ramach wakacji kredytowych udzielanych klientom przez banki.
„W porównaniu do listopada 2019 r. wartość Indeksu Jakości kredytów gotówkowych polepszyła się (spadła) aż o 2,38 pkt proc., a w porównaniu do odczytu październikowego, o 0,08. Niewątpliwie główny pozytywny wpływ na to miała uzyskana przez część kredytobiorców pomoc z banków związana z odraczaniem spłaty rat kredytów, która w dużej części zamortyzowała ewentualny brak możliwości spłaty kredytu w wyniku spadku dochodów w pierwszych miesiącach pandemii i lockdownu. Trzeba więc ze szczególną uwagą śledzić terminowość spłat w kolejnych miesiącach (szczególnie w grudniu 2020 i styczniu 2021), tym bardziej, że kończą się wakacje kredytowe kredytobiorcom o gorszym profilu ryzyka. W listopadzie poprawiła się również jakość kredytów ratalnych. W ich przypadku wartość Indeksu w okresie 12 miesięcy polepszyła się (spadła) o 0,78, a w stosunku do października 2020 r. o 0,08” – wyjaśnia główny analityk BIK.
W listopadzie br. na rynku kredytów mieszkaniowych odnotowaliśmy kolejne dodatnie dynamiki wartości (+15,4%) udzielonych kredytów, przy pierwszy raz w pandemii dodatniej dynamice liczby udzielonych kredytów (+7,2%) w porównaniu z listopadem 2019. W okresie styczeń - listopad 2020 r., już 48,1% wartości udzielonych kredytów dotyczyło przedziału kwotowego powyżej 350 tys. zł. Analizując sytuację w poszczególnych przedziałach kwotowych określających wartość udzielanego kredytu mieszkaniowego, w okresie styczeń – listopad 2020 r. nadal tak, jak i w poprzednich okresach, obserwujemy odmienne tendencje. Dodatnie dynamiki sprzedaży kredytów mieszkaniowych zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym dotyczą tylko kredytów powyżej 350 tys. zł, których pomiędzy styczniem a listopadem 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. w ujęciu liczbowym udzielono więcej o 7,6%, a w wartościowym o 8,6%.
„Wyniki listopadowej akcji kredytowej w zakresie kredytów mieszkaniowych są odzwierciedleniem popytu z okresu września i października. Odbudowę popytu na kredyt mieszkaniowy sygnalizowały już zarówno wrześniowy, jak i październikowy odczyt Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe odpowiednio (+5,4%) oraz (+8,1%). Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych jest determinowana nie tylko zachowaniem potencjalnych kredytobiorców (popytem), chcących nabyć nieruchomość za kredyt, lecz i banków udzielających kredyt (podaż). Banki po wakacjach poluzowały wymagania m.in. w zakresie wkładu własnego. Jednak w listopadzie mieliśmy soft lockdown. W oparciu o listopadowy odczyt Indeksu popytu na kredyty mieszkaniowe, wiemy już jaka była reakcja popytu (spadek Indeksu o -4,4%). Ważna będzie więc postawa banków, które w warunkach rosnącej niepewności mogą ponownie zdecydować się na zaostrzenie polityki kredytowej, co będzie skutkować kolejną ograniczoną dostępnością kredytu” – prognozuje prof. Rogowski.
Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w listopadzie 2020 r. wyniósł 0,45%. W ostatnich 12 miesiącach (listopad 2020 r. - listopad 2019 r.) jakość portfela polepszyła się, o czym świadczy spadek Indeksu o (-0,29). W dużej mierze jest to efekt wakacji kredytowych.
„Pomimo dużych wcześniejszych obaw – szczególnie w początkach pandemii, obecnie nadal nie odnotowujemy spadku jakości portfela kredytów mieszkaniowych. A wręcz przeciwnie, jakość w listopadzie nadal się polepszała – od października dalsze polepszenie (spadek) Indeksu o 0,02. Przy czym należy pamiętać, że mówimy o opóźnieniach 90-dniowych, czyli możliwych do wystąpienia dopiero po 3-miesięcznym opóźnieniu w spłacie raty kredytu. Podobnie jak w przypadku pozostałych rodzajów kredytów, należy szczególnie obserwować „powakacyjne” zachowania kredytobiorców mieszkaniowych. Ważne będą więc odczyty z grudnia i początkowych miesięcy 2021 roku, kiedy będzie lepszy obraz sytuacji po powrocie kredytobiorców do regularnych spłat.” - zaznacza główny analityk BIK.
W listopadzie 2020 r. banki wydały 55,8 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 322 mln zł. „W listopadzie 2020 r. widać kontynuację negatywnego trendu dynamiki rocznej obserwowanego już od początku roku, po 11 miesiącach br. w ujęciu liczbowym wynosi ona (-39,6%), a w wartościowym (-38,9%). Negatywne zjawisko dotyczy ponownie wszystkich przedziałów kwotowych. Należy pamiętać, że limity kartowe są jednym z najbardziej ryzykownych produktów kredytowych (wartość Indeksu Jakości w listopadzie wyniosła 2,74%), stąd naturalna ostrożność do ich przyznawania przez banki w okresie niepewności. Ostrożność banków wpływa bezpośrednio na dostępność tego produktu kredytowego. Ponadto coraz popularniejsze stają się mobilne formy płatności.” - mówi prof. Rogowski z BIK.
źródło: BIK