Skupić się trzeba przede wszystkim na wyborze właściwej lokalizacji. Bliskość parków, lasów, terenów zielonych to z jednej strony świeże powietrze, ale z drugiej jednak warto sprawdzić, czy nie jesteśmy uczuleni na drzewa i rośliny znajdujące się w najbliższym otoczeniu. Problem ten dotyczy osób, które zamieniają mieszkanie na dom w podmiejskiej okolicy i już po pierwszej nocy w sezonie pylenia okazuje się, że taki wybór nie był poprzedzony dokładnym rozeznaniem, dotyczącym możliwych zagrożeń dla alergika.
Wszelkie stare, klimatyczne kamienice to również nie jest dobry wybór dla alergika. Przy uczuleniu na roztocza kurzu domowego, konsekwentnie należy unikać poszukiwania mieszkań w starych budynkach.
Pleśń odstrasza nie tylko alergika. Partery, a zwłaszcza te pod którymi znajdują się zawilgocone piwnice to nietrafiony wybór dla alergika. Należy unikać mieszkań słabo nasłonecznionych i z widocznymi śladami grzyba na ścianach. Co ciekawe, grzyb nie jest tylko domeną starego budownictwa. Przy nieodpowiedniej eksploatacji nieruchomości może zdarzyć się nawet w nowym budownictwie. Na pleśń muszą szczególnie uważać nabywcy domów, zwłaszcza tych podpiwniczonych.
Problemem dla poszukujących mieszkań alergików może być obecność zwierząt zamieszkujących nieruchomość z poprzednimi właścicielami. Najbardziej uczulającymi alergenami odzwierzęcymi są sierść, naskórek i ślina zwierząt. Wszystkie te alergeny utrzymują się w mieszkaniach dosyć długo i choć niektórzy są przekonani, że wystarczy gruntownie odświeżyć mieszkanie przed wprowadzeniem, by pozbyć się alergenów, to w praktyce może nie być to takie proste. Przy dużym nagromadzeniu alergenów potrzebne będzie skorzystanie z usług wyspecjalizowanych firm zajmujących się neutralizacją alergenów.
Czasem zdarza się, że w mieszkaniu jest sterylnie czysto, nigdy nie mieszkały tam zwierzęta domowe, nie ma śladów pleśni, a w okolicy nie zauważamy istotnego źródła alergenów. Mimo wszystko samopoczucie nowego właściciela nie jest dobre. Być może jest to winą substancji użytych do remontu, które powodują reakcję alergiczną. Być może chodzi o klej do podłogi lub farby, którymi poprzedni właściciel pomalował ściany. Jeśli by więc okazało się, że problem tkwi właśnie w substancjach podrażniających (co nie jest takie proste do stwierdzenia), to w perspektywie pozostaje nam tylko kompleksowy remont.