Według wczorajszych informacji bezrobocie w tym kraju zmniejszyło się z ośmiu do niecałych 6,5%, jednak niektórzy zaznaczają, że nowe miejsca pracy i tak zajmują głównie imigranci ze wschodu UE.
W styczniu obawiano się, że po zdjęciu restrykcji z Rumunów i Bułgarów, przyjedzie ich zbyt wielu. Jednak w okresie od kwietnia do czerwca było ich więcej niż w pierwszym kwartale o 9 proc. Łącznie pracuje ich 150 tysięcy.
Tymczasem w tym samym okresie liczba pracowników z poprzedniej grupy państw akcesyjnych wzrosła do 860 tysięcy. W stosunku do tego samego okresu w ubiegłym roku jest to przyrost o ponad 25 proc. W tej grupie są Litwini, Łotysze, Słowacy, ale głównie Polacy. Jeden z ekspertów w telewizji BBC skomentował te cyfry jako "nową, nieoczekiwaną falę imigracji z Polski".