Nowe przepisy w praktyce oznaczają, że dopuszczalne stało się wysyłanie ofert na e-maile firmowe zamieszczone na stronie internetowej przedsiębiorstwa.
To duży problem, i to nie tylko dla osób, do których bezpośrednio spływać będą wiadomości. Stracić na tym może również branża marketingowa. W związku z nowelizacją ustawy Prawo telekomunikacyjne od 21 stycznia 2013 r. zmianie ulegnie m.in. art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204 z późn. zm.). Przed nowelizacją ww. artykuł zakazywał rozsyłania niezamówionych informacji handlowych drogą elektroniczną bez zgody odbiorcy. Ustawodawca nie precyzował jednak, o jakiego odbiorcę chodziło - o osoby fizyczne czy podmioty prawne, takie jak spółki handlowe. - Obowiązujący wcześniej przepis budził wiele kontrowersji. Przede wszystkim przez brak wyraźnego wskazania jakich odbiorców obejmuje zakaz. Nowelizacja art. 10 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną wyraźnie ogranicza zakaz przesyłania informacji handlowych drogą elektroniczną tylko do odbiorców będących osobami fizycznymi – wyjaśnia Michał Sztąberek, Prezes Zarządu iSecure Sp. z o.o. - W praktyce może to oznaczać, że dopuszczalne będzie wysłanie dowolnej informacji handlowej na firmowe adresy e-mailowe, np. biuro@nazwafirmy.pl, umieszczone na stronie www przedsiębiorstwa, bez wcześniejszej zgody – dodaje Sztąberek. Nowelizacja przepisów może zaszkodzić przedsiębiorcom wszystkim branż, w tym także marketingowej. Może wywołać spadek skuteczności kampanii e-mailingowych. O ich efektywności decyduje m.in. fakt, że wiadomości trafiają tylko do użytkowników, którzy wyrazili na to zgodę. Dlatego sieci e-mailingowe oferują wysyłkę dedykowaną. Odbiorcy są bowiem potencjalnie zainteresowani przekazywanymi informacjami handlowymi, a zatem są prawdopodobnymi klientami reklamodawcy. Zmiana prawa może wywołać również sytuację, w której serwery pocztowe będą przeciążone ilością niezamówionych ofert. W wyniku czego firmowe adresy e-mailowe zostaną zastąpione kontaktem do konkretnej osoby. - Zmiana przepisów najprawdopodobniej spowoduje prawdziwy zalew firmowych skrzynek niechcianymi mailami. Od dzisiaj każde, nawet najmniejsze przedsiębiorstwo, będzie mogło zgodnie z prawem przesyłać oferty handlowe na adresy firmowe. Według UOKiK to nie będzie SPAM. Inaczej odbierać to mogą adresaci wiadomości, do których trafiać będą często bardzo ciężkie maile, blokujące na jakiś czas pocztę – mówi Kamila Majcher, Project Manager sieci e-mailingowej MailSales, należącej do Cube Group SA. – Powstanie sieci e-mailingowych podyktowane było potrzebą dotarcia do odbiorców, którzy są zainteresowani otrzymywaniem informacji handlowych. Co ważne, ogromne bazy mailingowe jakie posiadają sieci, takie jak MailSales, legalnie gromadzą dane użytkowników, nie naruszając ich praw. Między innymi z tej przyczyny wprowadzenie nowelizacji może mieć opłakane skutki – dodaje Majcher. Wiadomości przesyłane na firmowe adresy e-mailowe przekazywane są automatycznie zazwyczaj do osób pracujących w recepcji lub sekretariacie. Często jednak również do dyrektorów, niekiedy do samego zarządu firmy. E-mail, który wcześniej mógł być skierowany tylko do jednej osoby, teraz trafi do całego zespołu.