Zgodnie z prognozą firmy doradczej Ernst & Young przedłużający się kryzys gospodarczy w strefie euro i związany z nim niższy popyt na ropę oraz wzrost zasobów surowca spoza krajów OPEC to główne czynniki, które wywołują presję na obniżkę globalnych cen. A jednak szefowie firm naftowych z całego świata patrzą w przyszłość z większym optymizmem niż jeszcze w październiku 2012 roku.
Do końca drugiego kwartału cena ropy Brent będzie się kształtowała na poziomie między 105, a 115 dol.za baryłkę. To dużo powyżej minimum z kwietnia, ale mniej niż w styczniu i lutym kiedy ceny surowca przekraczały 116 dol.