Banki sprzedające kredyty samochodowe mogą być w lepszych nastrojach niż te od hipotek.
Gdy sprzedaż kredytów mieszkaniowych leci na łeb na szyję, wyniki rynku kredytów samochodowych są optymistyczne – rok 2012 zakończył się wzrostem. Ponad 15 tys. kredytów na samochody na łączną wartość 726 mln zł udzieliły banki w IV kw. 2012 r. – wynika z danych zebranych w bankach przez Open Finance i Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. To wynik lepszy od analogicznego okresu ubiegłego roku o 4,1 proc. liczbowo i 8,5 proc. wartościowo. IV kw. był także lepszy od poprzednich trzech miesięcy – w ujęciu liczbowym o 1,6 proc., a w ujęciu wartościowym o 18,2 proc. Dobre wiadomości widać także gdy uwzględnić sprzedaż kredytów narastająco, od początku roku. W całym 2012 r. banki udzieliły 63,8 tys. kredytów na zakup auta (w porównaniu do 61,1 tys. w 2011 r., wzrost o 4,3 proc.) na łączną wartość 2,9 mld zł (w porównaniu do 2,8 mld zł rok wcześniej, wzrost o 4,2 proc.).
Za dobrymi wynikami rynku stoi sprzedaż kredytów na nowe samochody. W IV kw. 2012 r. ich sprzedaż wzrosła (porównując do analogicznego okresu ubiegłego roku) o 6,7 proc. liczbowo i 10,3 proc. wartościowo. W całym 2012 r. wynik był jeszcze lepszy. Liczbowo wzrost wyniósł 18,7 proc., a wartościowo 12,7 proc.
Jeśli chodzi o kredyty na samochody używane IV kw. poprawił nieco wynik całego roku. W ostatnich trzech miesiącach 2012 r. sprzedano o 2 proc. więcej kredytów niż rok wcześniej, a w ujęciu wartościowym wzrost wyniósł 6 proc. Ale cały rok był dla sprzedawców kredytów na samochody używane słabszy od ubiegłego. Liczba udzielonych kredytów spadła o 5,5 proc., a wartość o 5,4 proc.
Po raz kolejny wyniki w ujęciu wartościowym są lepsze niż te w ujęciu liczbowym. Wynika to ze wzrostu wysokości sum pożyczanych przez klientów. Średnia kwota kredytu na auta używane wyniosła w IV kw. 2012 r. 37,2 tys. zł, a na auta nowe 61,2 tys. zł. Średnia z całego rynku to 48,3 tys. zł, o 4,2 proc. więcej niż w IV kw. 2011 r. Dobrego wynik w całym 2012 r. był dużej mierze był on efektem niskiej bazy, szczególnie w pierwszej połowie 2011 r. Wypracowanie dodatniej dynamiki nie było więc tak trudne.