To nie dyskonty a do hipermarkety proponują Polakom najtańsze zakupy - wynika z badań serwisu Dlahandlu.pl „Najtańszy Koszyk” przeprowadzonych w połowie marca na Górnym Śląsku, o czym informuje „Metro”. W pierwszej trójce najtańszych sieci spożywczych znalazły się same hipermarkety (Auchan, Kaufland i Real). Najtańszy dyskont (Netto) jest dopiero na piątym miejscu, a te najpopularniejsze jak Lidl i Biedronka dopiero na 7 i 8 miejscu. Badano ceny 40 najtańszych produktów pierwszej potrzeby jak np. pieczywo, herbata, ser żółty, kiełbasa, czy masło; nie patrzono na ich jakość. Różnice cen zaobserwowane przez badaczy są spore - między najtańszym hipermarketem i najtańszym dyskontem wynoszą ok. 20 proc. Duże różnice to efekt wojny cenowej, którą hipermarkety toczą z dyskontami. A gra się toczy o to, by odzyskać tytuł najtańszych sklepów, który udało się przywłaszczyć dyskontom. Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, czeka nas rok ostrej wojny cenowej, co dla konsumentów jest dobrą wiadomością.