W ubiegłym roku zadłużenie Hiszpanii zwiększyło się o 146 mld euro i wynosi obecnie 882,3 mld euro, co odpowiada równowartości 84 proc. PKB. Wynik mocno rozminął się z obietnicami Madrytu. Mariano Rajoy zapowiadał, że w 2012 r. deficyt kraju zwiększy się do poziomu 79 proc. PKB. Analitycy zwracają uwagę, że obecne poziomy długu wyglądają jakby przez ostatnie kilka lat Madryt nie robił nic innego jak prowadził wielką wojnę na wyniszczenie. Przypominają, że podobne poziomy odnotowywano na początku ubiegłego wieku. Był to okres, w którym Hiszpania podnosiła się z kryzysu z roku 1989 r. oraz spłacała długi zaciągnięte na wojnę z Stanami Zjednoczonymi.
Analitycy zwracają uwagę na jeszcze jedną rzecz. W ubiegłym roku Madryt wydał na spłatę odsetek od swojego długu rekordowe 38,7 mld euro. Jest to kwota o 33 proc. wyższa, niż wynikało to z zapisów ustawy budżetowej.