Kryzys nie sprzyja rozwojowi światowego handlu. I wywołuje reakcję ochronną u tych państw, które obawiają się zagranicznej konkurencji. Tylko w ostatnim roku kraje należące do WTO wprowadziły aż 340 decyzji o charakterze protekcjonistycznym, trzy razy więcej niż było w tym samym czasie inicjatyw służących otwarciu rynku.
Prym w przywracaniu ochrony własnych interesów wiodą kraje wschodzące. Rekordzistką jest Argentyna, która od początku kryzysu w 2008 r. wprowadziła już 192 takie decyzje. Do tego stopnia, że dla uczczenia 30. rocznicy wojny o Falklandy prezydent Cristina Kirchner zadekretowała cła, które ograniczą import z Wielkiej Brytanii.