Eksperci na rynku nieruchomości stwierdzają że Polacy wciąż najchętniej kupują lokale z rynku wtórnego. Kiedyś na pewno ze względu na to, że były tańsze, ale obecnie korzystnie oferty można znaleźć u deweloperów. Wystarczy porównać stawki średnich cen ofertowych mieszkań o powierzchni 38-60 mkw. Tylko w lipcu mieszkania z rynku wtórnego w Warszawie, Krakowie i Gdańsku były droższe niż te od dewelopera. Przy zakupie 50-metrowego mieszkania z rynku wtórnego przepłacało się o odpowiednio około 32 tys. zł, 12 tys. zł i 5,5 tys. zł, względem mieszkań z rynku pierwotnego. Źródło takiej sytuacji wywodzi się przeszłości obydwu rynków. Z jednej strony wojna cenowa, jaką toczyli deweloperzy jeszcze w czasach programu "Rodzina na swoim" i następnie  spowolnienie gospodarcze na rynku nieruchomości doprowadziły do obniżenia stawek za nowe mieszkania. Z drugiej strony, w tym samym czasie właściciele mieszkań używanych, nie obniżali cen argumentując to np. lokalizacją. Obecnie coraz więcej firm deweloperskich odbiera właścicielom prywatnych mieszkań ten argument z ręki budując nowe bloki coraz bliżej centrów miast, pomiędzy starą zabudową albo w miejscu wyburzonych obiektów.