Gośćmi Forum Młodych byli:
- Władysław Frasyniuk – nie przebierający w słowach, charyzmatyczny biznesmen, prowadzący obecnie dużą firmę transportową; niegdyś polityk i działacz Solidarności
- Wincenty Elsner – gorący zwolennik innowacji i stworzenia w Polsce demokracji elektronicznej
- Piotr Kaszubski – 21-letni milioner, który dzięki własnemu pomysłowi na biznes prowadzi klinikę medycyny estetycznej
- Henryk Stachel – wrocławski przedsiębiorca osiągający sukcesy z branży spedycyjnej, działacz społeczny
 
Konferencja opierała się głównie na pytaniach z sali, która była wypełniona po brzegi. Podstawowym pytaniem, jakie cały czas napędzało tok debaty było „jak zaistnieć w biznesie mino przeciwności”. Paneliści starali się jak najpełniej na nie odpowiedzieć. Wymieniono takie cechy, jak reklama, autoprezentacja, zdolność przekonywania i przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem, dostosowanie komunikatu do jego oczekiwań (bo to one powinny być dla nas najważniejsze). Według gości, biznes to komunikacja, a dobry biznesmen powinien skupić się na umiejętnościach, których niestety nie uczy się na uczelniach. Powinien być silny, odważny, zdeterminowany i przede wszystkim słowny. Jeśli do tego dołączy kalkulowanie ryzyka i odszukanie własnej niszy – sukces murowany. Jak powiedział Jerzy Elsner, „trzeba przełamywać swoje bariery”. „Wątpliwości są jak chwasty – cały czas wyrastają i trzeba je wyrywać” – dodał Piotr Kaszubski.
 
Na takie podejście do wiedzy z sali padło pytanie „czy w takim razie szef ma mieć gorsze wykształcenie, niż pracownik? Jaki to autorytet?” Goście zgodnie odpowiedzieli, że wiedza merytoryczna jest ważna, lecz nie najważniejsza (szczególnie w kadrze zarządzającej). Co nie znaczy, że szef ma być głupcem. Dobry biznesmen musi mieć podstawową wiedzę o wszystkim – od zatrudniania odpowiednich specjalistów po naprawę szuflady. Taką wiedzę i intuicję do prowadzenia biznesu można zdobyć tylko w praktyce. Szczególną umiejętnością dobrego szefa jest dobór odpowiednich współpracowników. „Biznesmen nie bierze do zarządu firmy idioty, jak w polityce” –powiedział Władysław Frasyniuk. Potrafi za to dobrać ludzi z odpowiednią wiedzą.