Serwis zablokował już te hasła i powiadomił o ataku ich właścicieli. W piątkowym wpisie na blogu Twittera Bob Lord, dyrektor bezpieczeństwa danych portalu, stwierdził, że wykradzione hasła użytkowników były zaszyfrowane, ale i tak ze względów bezpieczeństwa zostały skasowane. Właścicielom tych kont serwis zaczął wysyłać powiadomienia o całej sytuacji. Oprócz haseł hakerzy przechwycili ich loginy, e-maile i dane o wiadomościach wysłanych przez serwis. „Ten atak nie był robotą amatorów i nie wierzymy, by był odosobnionym incydentem. Przestępcy byli doskonale zorientowani. Sądzimy, że inne firmy i organizacje też zostały ostatnio w podobny sposób zaatakowane” - napisał Lord. Przedstawiciele serwisu wspólnie z władzami i służbami śledczymi starają się teraz namierzyć hakerów. Oficjalnie nie wskazują, że sprawcy pochodzą z Chin. A to właśnie hakerzy z tego kraju dokonali ostatnio szeroko komentowanych ataków na serwisy gazet „New York Times” i „Wall Street Journal”.
To już nie pierwszy taki atak, Twitter został założony w 2006 roku przez Jacka Dorseya, Ev Williamsa oraz Biza Stonea a już trzy lata później, w połowie lipca 2009 serwis został zaatakowany przez hakerów, którzy wykradli dokumenty dotyczące działalności serwisu. W dniu 7 sierpnia 2009 r. Twitter ponownie padł ofiarą ataku hakerów. W wyniku ataku serwis nie działał przez dwie godziny[5]. Następnego dnia, dziennik New York Times podał, że atak mógł być odpryskiem konfliktu na Kaukazie i został przeprowadzony z terenu Abchazji. 18 grudnia 2009 r. Twitter został zaatakowany przez "Irańską Cyberarmię", ok. godz. 6 czasu polskiego na stronie głównej pojawiła się informacja iż ataku dokonała ta właśnie "armia" . Hakerzy w języku perskim zasugerowali możliwość kolejnych ataków na strony amerykańskich firm i organizacji.