Choć sytuacja się znacznie poprawiła, wieczorem znów mogą czekać nas kłopoty. System ILS najwyższej kategorii, który pozwoli lądować podczas gęstej mgły, pojawi się na Okęciu najwcześniej za dwa lata. W Modlinie systemu nie ma w ogóle. Z powodu gęstej mgły na warszawskim lotnisku Chopina 20 porannych przylotów samolotów zostało przekierowanych do innych portów a także opóźnienia są w startach . Do Warszawy nie przyleciały samoloty między innymi z Wilna, Bukaresztu, Poznania, Bydgoszczy. Rano na Okęciu wylądowały tylko dwa samoloty, w tym jeden towarowy. Ich pilotom udało się znaleźć lukę w gęstej mgle. Równie duże utrudnienia czekały na pasażerów startujących z Modlina. Od rana lotnisko czekało na poprawę pogody, większość lotów została odwołana lub przełożona. Niektóre przekierowano na Okęcie. Zawieszono odprawę pasażerów do Paryża i Londynu. To już kolejny w ostatnich tygodniach przypadek mgły, która bardzo paraliżuje warszawskie lotniska. Kiedy starty i lądowania będą wreszcie niezależne od pogody?
Lotnisko Chopina na Okęciu dysponuje wprawdzie systemem ILS naprowadzającym samoloty podczas złej pogody, ale ma on kategorię II, czyli nie najwyższą. Oznacza to, że można lądować przy widzialności wynoszącej przynajmniej 400 metrów. Dodatkowo ILS o takich parametrach działa tylko przy dłuższym pasie startowym, na krótszym działa system naprowadzania niższej kategorii, umożliwiający lądowanie przy widzialności przynajmniej 550 metrów. Władze lotniska Chopina od pewnego czasu mówią o zainstalowaniu systemu ILS najwyższej, III kategorii, ale zacznie on działać najwcześniej za dwa lata.