Począwszy od przyszłego roku budowa polskich autostrad wyraźnie zwolni. Przyspieszyć może za to praca nad wspólnym systemem poboru opłat za przejazd konkretnymi odcinkami. Teraz przy dłuższej podróży takie postoje wydłużają czas przejazdu nawet o 15-20 minut. Resort transportu oraz GDDKiA chcą, by prywatne odcinki A1, A2 i A4 włączyć do państwowego viaTOLL w drugiej połowie 2013 r. Działanie systemu mają opierać się na niewielkich urządzeniach o nazwie viaAUTO. Zamontowane maja zostać na przedniej szybie samochodu osobowego. Urządzenie to komunikuje się z bramownicami ustawionymi przy wjazdach na kolejne odcinki autostrad i zjazdach z nich. Wykorzystana będzie dzięki temu infrastruktura systemu viaTOLL używanego do pobierania opłat za przejazdy od właścicieli samochodów ciężarowych, przy czym oczywiście kierowcy „osobówek” nie będą płacić za przejazd drogami krajowymi i ekspresowymi.
Choć perspektywa korzystania z autostrad bez zatrzymywania się przed bramkami jest kusząca, to wszystko wskazuje na to, że Polacy nie będą się masowo decydować na nowe rozwiązanie. Problemem jest tu konieczność zakupu urządzenia viaAUTO, którego cena wynosi 135 zł. Właściciel samochodu, który się na to zdecyduje, będzie mógł korzystać z jednej z dwóch możliwych form płatności. Pierwsza to indywidualne konto pre-paid, na które kierowca wpłaca dowolną kwotę, a potem wykorzystuje ją na bramkach. Druga to comiesięczne rozliczenie na podstawie liczby przejechanych odcinków płatnych autostrad.