Nic nie powinno zaburzać tych odpowiednio dobranych i przemyślanych kompozycji, a już na pewno nie powinny się tam rozrastać chwasty, czy trawa, zarastająca finezyjnie wijące się ścieżki, posypane dekoracyjny otoczkiem kamiennym.
Do pomocy fanom finezyjnych ogrodów przyszły ostatnimi laty święcące popularność, maty ogrodnicze: agrowłóknina i agrotkanina. Są to maty, powszechnie stosowane do ściółkowania w ogrodach – materiał wydawałoby się idealny, który stosuje się jako podkład, pod wszelkiego rodzaju ozdobne ściółki rabatowe, jak otoczaki lub kora sosnową. Pośród wydzielonych w odpowiednie kształty i kompozycje rabat, sadzi się rośliny, a całość obsypuje dekoracyjnym kruszywem. Dzięki temu chwasty nie mają jak rosnąc, ani też zasiewać się z wiatrem.
Przez ostanie lata zastosowanie tego, nowatorskiego w zasadzie, podejścia w kształtowaniu i pielęgnowaniu ogrodów, jakim jest zastosowanie mat ogrodniczych – zdobyło rzeszę zwolenników.
Niewątpliwie, przyniosło to sporą wygodę i uwolniło od zmory, jaką były pielenie chwastów – i to przynajmniej raz w miesiącu. Jednak coraz częściej dają się słyszeć opinie, że nadmierne stosowanie agrowłóknin i innych tego typu mat, nie zawsze jest korzystne na dłuższą metę dla ogrodu i powinno się je stosować bardziej przemyślanie.
Stosowanie agrowłókniny ma swoje niewątpliwe plusy.
Maty od lat są chętnie i powszechnie stosowane na rabatach w celu ograniczenia rozwoju chwastów. Wśród plusów ich stosowania, producenci wymieniają, że pomagają one tworzyć sprzyjające warunki w glebie i przy korzeniach, podnosząc temperaturę oraz wilgotność gleby, a jednocześnie przepuszczając w głąb wodę i powietrze. Agrowłóknina może też wpierać ochronę przed szkodnikami oraz chorobami roślin. Jej nieregularna struktura, utkana z włókien z rowkami przepuszcza w głąb wodę, zachowując przy tym dobrą cyrkulację powietrza.
Jednak po latach stosowania okazuje się, że przy zastosowanie mat ogrodniczych mogą pojawiać się pewne problemy – zwłaszcza w przypadku niektórych rodzajów gleby, które mają tendencje do zbijania się i przesuszania.
Czy są też minusy stosowania mat w ogrodzie?
Stosowanie mat ogrodniczych typu agrowłóknina utrudnia naturalny obieg materii pomiędzy glebą a naturalnie rozkładającymi się resztkami roślin. Sprzyja to szybszemu wysychaniu gleby, a jej struktura się wyjaławia z czasem.
Dodatkowo, poprzez maty utrudnione jest przedostawanie się do gleby nawozów, więc rośliny mają ograniczone zasoby pokarmowe. Bardzo często w przesuszonej glebie rośliny nie znajdują już odpowiedniej wilgoci wilgoci i wędrują korzeniami w górę, rozbudowując system korzeniowy nadmiernie pomiędzy matą a powierzchnią gleby. Tam najszybciej mogą zasilić się wodami opadowymi. Wygląda na to, że długoterminowo agrowłóknina najlepiej zastosować w przypadku, gdy posiadamy automatyczny system nawodnienia. Woda skierowana jest wtedy wprost do korzeni pod ziemią, a korzenie - zwłaszcza w przypadku gleby zbitej, twardej i przesuszonej, nie muszą rozrastać się tuz pod matą w poszukiwania wilgoci.
Dodatkowo, kiedy chwasty już się zasieją pod agrowłóknina, w przypadku jej mikrouszkodzeniu lub prac ogrodniczych, wcześniej wykonywanych, które uszkodziły ciągłość agrowłókniny – trudno jest w całości wyrwać chwasta z korzeniami, tak by nie powodować dodatkowych uszkodzeń ciągłości maty. W konsekwencji, niepożądane rośliny samosiejki odrastają ciągle na nowo.
Często dochodzi do takiej sytuacji, że nieświadomie tworzymy chwastom idealne warunki, ściółkując maty kora sosnową. Kora z czasem się rozkłada, tworząc na macie żyzne podłoże, a kora dodatkowa zatrzymuje wilgoć. Tak więc jest to zaproszenie dla chwastów, które będą się doskonale rozwijać w takich warunkach.
Kiedy więc warto zastosować maty ogrodowe?
Jednak, pomimo pewnych wad, agrowłóknina bywa czasem niezwykle przydatna. Gdzie najlepiej zastosować maty typu agrowłóknina? Na pewno jest to genialne i szybkie rozwiązanie przy konkretnych sytuacjach. Najlepiej sprawdzi się w poniższych przykładach:
- Przy tworzeniu wydzielonych rabat, wysypanych ozdobnymi otoczakami lub żwirem. Zapobiega to mieszaniu się kamienia z glebą wraz z upływem czasu i zapadaniu się kamieni pod wpływem ciężaru w lżejszą ziemię. Pozwala na długo pozostawić dekoracyjność i czystość kompozycji.
- Jako podkład pod ścieżkę, utworzoną np. z płyt chodnikowych czy tarasowych, lub wysypanej żwirem - zwłaszcza jeśli ścieżka zaplanowana jest w pobliżu trawnika. Utrudni to przerastanie trawy na ścieżkę i pomiędzy płyty.
Czy warto więc sadzić rośliny w agrowłókninie ?
Jeśli decydujemy się sadzić rośliny w agrowłókninie, starajmy się nie dobierać w te miejsca gatunków, które intensywnie rozrastają się na boki mocnymi korzeniami. Dobrze sprawdzą drzewa i ozdobne krzewy. Nie poleca się sadzenia w agrowłókninach roślin zadarniających, albo rozrastających się na boki za pomocą rozłogów, czy odrostów korzeniowych . Napotkawszy ograniczenie w postaci maty, nie będą mogły się przez nią skutecznie przebić. W takich warunkach niektóre rośliny mogą zacząć marnieć, a z czasem zupełnie zamierać.
Natomiast, jeśli mają one silny system korzeniowy, jak np. miskanty, to w końcu, rozrastając się – uniosą tkaninę w okół i zaczną tkaninę wyszarpywać, lub przebijać się pod ziemią przez matę, niszcząc ją i dziurawiąc. Nam w przyszłości uty rudni to ewentualną wymianę uszkodzonej maty, gdy będzie poprzerastana roślinami na całej swojej powierzchni. Narazimy tym samym siebie na dodatkową pracę rozcinania po kawałku fragmentów tkaniny, a rośliny narazimy na niechciane uszkodzenia. W takim przypadku lepiej zostawić większy oddech wokół silnie rozrastających się roślin i kontrolować na bieżąco sytuację. W razie potrzeby, starszą roślinę można rozsadzić lub przyciąć matę, by powiększyć otwór. Rośliny cebulowe czy ozdobne byliny jednoroczne, sadzone wprost do gruntu nie nadają się do sadzenia w agrowłókninie.
Jak widać, za stosowaniem mat ogrodniczych stoją zarówno argumenty za, jak i przeciw. Najlepiej podjąć decyzję i dopasować do warunków panujących w ogrodzie, a także na bieżąco monitorować stan tkany i roślin.