W dużych miastach odsetek osób niechętnych spłacaniu comiesięcznych rat kredytowych jest większa - w Krakowie wynosi 41 proc., w Warszawie - 34,7 proc., a we Wrocławiu i Łodzi po ok. 30 proc.. Co dziewiąty klient zainteresowany zakupem mieszkania planuje dokonać zakupu, zaciągając w tym celu niewielką pożyczkę lub kredyt sięgający maksymalnie 20 proc. wartości nabywanej nieruchomości. Ponad 44 proc. potencjalnych klientów stanowią ci, którzy na zakup mieszkania planują zaciągnąć kredyt lub pożyczkę odpowiadającą przynajmniej połowie wartości przedmiotu transakcji. Odsetek ten jest mniejszy w Krakowie i Poznaniu, gdzie wynosi odpowiednio 31,4 proc. i 34,3 proc. Na kwotę większą od ceny transakcyjnej lokalu zamierza się zadłużyć 15,8 proc. szukających mieszkań w Poznaniu, 14,3 proc. w Łodzi, 7 proc. w Warszawie i tylko 4 proc. planujących zakup lokalu w Krakowie. Zdaniem głównego analityka serwisu Domy.pl Marcina Drogomireckiego, stosunkowo wysoki odsetek klientów gotowych sfinansować zakup mieszkania wyłącznie ze środków własnych - to w dużej mierze efekt kryzysu gospodarczego. - W ograniczonej grupie osób, które obecnie chcą, a przede wszystkim mogą sobie pozwolić teraz na zakup mieszkania, większy udział mają ci najbogatsi - stwierdził.. Dodał, że osoby, które nie dysponują wolnymi środkami rzędu kilkuset tysięcy złotych, częściej decydują się teraz na wynajmowanie mieszkania, a nie jego zakup.  Ponadto od brania kredytów odstrasza teraz wysokie oprocentowanie. Jeszcze kilka lat temu, nawet jeśli ktoś miał pieniądze, to wolał zaciągnąć kredyt, bo to się opłacało. Teraz jest na odwrót - powiedział Drogomirecki. Z powodu niepewnych czasów wiele osób boi się zaciągać kredyt. Jeśli mają sporą część kwoty na mieszkanie, starają się resztę pożyczyć od rodziny i przyjaciół, a nie z banku. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 18-22 października na próbie 2350 użytkowników poszukujących ofert sprzedaży mieszkań w serwisie nieruchomości Domy.pl.