Cohousing nie jest jeszcze w Polsce zbyt popularnym rozwiązaniem. Przede wszystkim należy więc zacząć od wyjaśnienia definicji tego pojęcia.

Cohousing jest sposobem realizowania inwestycji. Polega na stworzeniu mieszkań albo domów jednorodzinnych, które są powiązane ze sobą ustalonymi wspólnie zasadami. Cohousing to swego rodzaju wspólnota mieszkaniowa, ponieważ głównym jego założeniem jest wzmacnianie więzi międzysąsiedzkich. W cohousingu kluczową rolę odgrywa zasada zrównoważonego mieszkalnictwa. Co oznacza to w praktyce? Że inwestycja ma przede wszystkim odpowiadać na wspólne potrzeby wszystkich mieszkańców.

Pomimo faktu, że w cohousingu duży nacisk kładziony jest na pielęgnowanie więzi międzysąsiedzkich, to jednak kluczowa kwestią jest także zapewnienie poczucia prywatności każdemu z lokatorów. Inwestycje tworzone są pod takim właśnie kątem.

Na inwestycję opartą o zasady cohousingu może składać się na przykład osiedle z niewysokim blokiem mieszkalnym, posiadającym część wspólną dla wszystkich mieszkańców, na przykład dziedziniec z oddzielnym placem zabaw dla najmłodszych mieszkańców. Inwestycja, z racji tego, że planowana jest pod konkretnych mieszkańców, posiadających swoje prywatne preferencje i potrzeby, tworzona jest w taki sposób, aby maksymalnie odpowiadała tym potrzebom. Jeśli zatem we wspólnocie znajdować się będą głownie osoby, które odchowały już dzieci, emeryci itp., to mogą oni stawiać przede wszystkim na przykład na bezpieczeństwo w ramach terenu osiedla, liczne tereny zielone i rekreacyjne, umożliwiające ich aktywne spędzanie czasu. W samym budynku z pewnością wspólnota zadba o konieczne wyposażenie, takie jak choćby obecność cichobieżnej windy.
Jeśli natomiast inwestycja tworzona jest przez wspólnotę młodych małżeństw z dziećmi (lub takimi, które planują powiększenie rodziny), to z pewnością duży nacisk będzie kładziony na stworzenie placu zabaw, odrębnej części do wypoczynku dla dorosłych. Ważna będzie również okoliczna infrastruktura, w tym obecność sklepów, szkół, przychodni i aptek.

Niejednokrotnie inwestycje realizowane w ramach cohosingu posiadają część wspólną wewnątrz budynku. Co to oznacza? Że o ile mieszkańcy posiadają odrębne mieszkania o charakterze mieszkalno-sypialnianym, o tyle wspólna może być jadalnia, sala kinowa itp. Na zewnątrz ta sama zasada może dotyczyć letnich ogrodów czy boisk sportowych.

Ideą, jaką kierują się osoby tworzące cohousing, jest stworzenie takich relacji międzysąsiedzkich, które pozwolą na wspólne, bezkonfliktowe zarządzanie wspólną inwestycją.
Niewątpliwą zaletą cohousingu jest podtrzymywanie dobrych relacji z innymi, na pozór obcymi ludźmi. Wspólne zarządzanie nieruchomością przyczynia się do wytworzenia silnych więzi międzysąsiedzkich. Cohousing jest ciekawą alternatywa dla popularnych dzisiaj, „masowych” inwestycji deweloperskich. W tym bowiem często największy nacisk kładziony jest na zapewnienie maksymalnej prywatności. W efekcie powstaje inwestycja, na terenie której większość mieszkańców jest sobie obca, zamykając się na pozostałych sąsiadów i skupiając jedynie na swojej codzienności.

Cohousing ma wielu zwolenników, jak również przeciwników. Niektórzy krytykują tego rodzaju próbę zacieśniania więzi międzysąsiedzkich, nazywając je wymuszonymi. Nie brakuje również głosów zwracających uwagę na ryzyko takiej inwestycji. Osoby wchodzące w skład wspólnoty cohousingowej powinny być do siebie dopasowane, aby w przyszłości można było uniknąć konfliktów i nieporozumień wynikających z różnic w charakterach i poglądach. Nie zmienia to jednak faktu, że cohousing jest interesującą odskocznią od popularnych inwestycji deweloperskich.

 

Magdalena Paluch
Redaktor WGN