PKP SA zarekomendowało właśnie, by prywatyzacja PKP Cargo została przeprowadzona przez giełdę, a nie z udziałem inwestora.
Tak poinformował rzecznik Grupy. Rekomendacja trafiła właśnie do resortu transportu. Z tej propozycji zadowoleni są związkowcy. Rekomendacja powstała w porozumieniu z działającym w PKP Cargo doradcą inwestycyjnym. W marcu ubiegłego roku rząd zdecydował, że PKP Cargo powinno być sprywatyzowane przy udziale inwestora strategicznego, któremu będzie zaoferowany większościowy pakiet pięćdziesięciu procent plus jedna akcja. Prywatyzacja miała zapewnić spółce-matce Grupy PKP - PKP SA - środki finansowe na spłatę kredytów i wyemitowanych obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa. PKP SA zajmuje się obsługą historycznego długu PKP, szacowanego na około 5 mld zł. Przewoźnik miał natomiast uzyskać środki na dalszy rozwój. Doradca prywatyzacyjny PKP Cargo, czyli konsorcjum firm, którego liderem jest McKinsey&Company Poland, wskazał wtedy dwa warianty prywatyzacji przewoźnika: publiczne zaproszenie do negocjacji albo ofertę publiczną akcji. W połowie zeszłego roku wiceminister transportu Andrzej Massel przekonywał w Sejmie, że prywatyzacja przy udziale inwestora "pozwała na uzyskanie relatywnie wysokiej ceny sprzedaży akcji w stosunku do innych trybów, np. oferty publicznej, oraz możliwości negocjowania z inwestorem pakietu inwestycyjnego. Proces prywatyzacyjny jednak się bardzo przeciągał. Memorandum informacyjne, zawierające chociażby podstawowe informacje o sytuacji prawnej i ekonomiczno-finansowej spółki, pobrało kilkudziesięciu potencjalnych inwestorów, a kilkunastu wyraziło zainteresowanie kupnem udziałów firmy. Prace nad krótką listą inwestorów jednak się przedłużyły. Przedstawiciele rządu deklarowali, że do prywatyzacji może dojść w pierwszej połowie 2012 r., później termin ten przesunięto na 2013 r.