Jakiś czas temu politycy i ekonomiści przychylnie spojrzeli na pomysł powołania centrum zakupowego dla administracji rządowej.
Od kilku dni Leszek Balcerowicz, przekonuje iż należałoby zacząć pracować nad tym rozwiązaniem, z uwagi na profity jakie przyniosłoby to w postaci 4-6 mld zł oszczędności.
Pomysł popiera również  minister finansów, Jacek Rostowski komentując "na pewno trzeba to zrobić".

Okazuje się, że pomiędzy stworzeniem idei, a wdrożeniem jej w życie dzieli nas mniej niż nie jeden polityk mógłby sobie wyobrazić.
Urzędnicy nie oglądając się na polityków po cichu pracują nad rozwiązaniem. Reforma jest już gotowa, zatem jeśli tylko Premier będzie chciał, centrum zakupowe może zacząć działać w ciągu kilkunastu dni.



Źródło "Puls Biznesu"