Ceny nieruchomości rosną, ale już nie tak szybko jak rok temu.
We Wrocławiu w ostatnim kwartale sprzedanych zostało 1100 mieszkań z rynku wtórnego. To spadek w stosunku do ostatniego kwartału ubiegłego roku o 16 %. Zwykle w ciągu takiego okresu w stolicy Dolnego Śląska sprzedawanych jest 1300 lokali z drugiej ręki. Wyjątek od tej reguły stanowił ubiegłoroczny okres wakacyjny, gdy swoich nabywców znalazło aż 1600 mieszkań.
Wg Analityków WGN kwartalne osłabienie sprzedaży to wynik kumulacji kilku czynników, z których najpoważniejszym jest ogólna niepewność inwestorów. Wojna w Ukrainie, wysoka inflacja, która przekroczyła już 12,4 % , podnoszenie stóp procentowych przez NBP i zaostrzenie polityki banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych, to wszystko powoduje, że wielu inwestorów odłożyło decyzje zakupowe lub straciło zdolność kredytową. Wielu z nich po cichu liczy, że konsekwencją niepewności rynkowej będą spadki cen nieruchomości.
Nie należy spodziewać się ich zbyt szybko. Rynek nieruchomości zawsze reaguje z opóźnieniem na zmiany gospodarcze i społeczne, jakim bez wątpienia jest napływ uchodźców z Ukrainy. Zwłaszcza, że nasi goście ze wschodu nie kupują nieruchomości, a wynajmują. Ci, którzy liczą na nagły wysyp lokali na sprzedaż, bo dotychczasowych właścicieli nie będzie już stać na spłacanie rosnących rat kredytów, także będą musieli poczekać. Na wrocławskim rynku nieruchomości wciąż króluje bowiem gotówka i to jej nadmiar decyduje o wielkości sprzedaży.
Oferta WGN - Mieszkanie na sprzedaż we Wrocławiu
Dane transakcyjne wskazują, że prawie 70 % transakcji odbywa się bez wsparcia kredytów bankowych. Spadek ilości transakcji, jest więc efektem zaostrzonej polityki banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Część nabywców dosłownie z dnia na dzień straciło zdolność kredytową. Zdecydowana większość z nich to osoby młode, które chciały nabyć swoje pierwsze mieszkanie. Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego zaleca bowiem bankom, aby w procesie oceny zdolności kredytowej klienta przyjmować minimalną zmianę stopy procentowej o 5 p.p.
Wg WGN spadek zdolności kredytowej Polaków najbardziej odczuwają deweloperzy. Już dziś wróżą, że w tym roku uda im się podpisać najnowszych około 20-30 % mniej nowych umów deweloperskich niż w rekordowym 2021 roku. Z powodu rosnących kosztów pracy najnowszych stale wzrastających kosztów materiałów budowlanych cześć z nich zdecydowała się wstrzymać swoje inwestycje. Ten efekt spadku ilości oddawanych nowych mieszkań odczujemy dopiero za dwa, trzy lata, bo tyle trwa cykl budowlany od momentu wprowadzenia oferty na rynek, do dnia wydania kluczy nabywcom.
Według najnowszych danych NBP we Wrocławiu za metr kwadratowy mieszkania z rynku pierwotnego trzeba zapłacić średnio 10 029 zł, a lokalu z drugiej ręki 9 202 zł. Oznacza to, że w ciągu kwartału metr kwadratowy mieszkania deweloperskiego we Wrocławiu podrożał o 522 zł, a lokalu z rynku wtórnego o 249 zł. We Wrocławiu ceny nieruchomości rosną, ale już nie tak szybko jak rok temu.
Marlena Joks / Starszy Analityk WGN