Rynek kamienic z roku na rok zyskuje na wartości. Przybywa udanych rewitalizacji takich obiektów, czynionych czy to przez samorządy, czy prywatnych inwestorów. W segmencie nieruchomości komercyjnych kamienice od jakiegoś czasu stanowią bardzo cenny rezerwuar atrakcyjnych budynków i dobrych centralnych lokalizacji. Wyspecjalizowani deweloperzy decydują się inwestować w takie obiekty i przystosowywać do funkcji biurowców, hoteli czy apartamentów.

Z tego powodu ceny mieszkań w kamienicach cechuje dosyć duże rozwarstwienie. Te mieszkania, które są zlokalizowane w budynkach gruntownie odnowionych/przebudowanych potrafią być bardzo drogie, z cenami w dużych miastach sięgającymi nawet powyżej 10 tysięcy za metr kwadratowy.
Z drugiej strony mamy rzeczywistość cenową kamienic przez dziesięciolecia nieremontowanych, często zajmowanych przez ludzi mniej zasobnych, z mieszkaniami komunalnymi, czy też osoby starsze – w takim wypadku często ceny mieszkań będą znacznie obniżone w stosunku do średnich, zwłaszcza, że kamienice cechują się z reguły dużymi metrażami.

Podstawowa sprawa, na którą powinien zwrócić uwagę potencjalny kupujący to stan techniczny budynku. Należy zapoznać się z nim jak najbardziej szczegółowo. Dowiedzieć, czy obiekt jest wpisany do rejestru zabytków – jeśli tak, to wszelkie remonty będą musiały być konsultowane z konserwatorem a ich koszty mogą być wyższe. Warto dokładnie ustalić kiedy były wymieniane (jeśli w ogóle były) instalacje w obiekcie, jak przedstawia się stan dachów, schodów, ścian i jakie plany w tym zakresie ma wspólnota. Wszystko po to, by jako współwłaściciel budynku, bądź części wspólnych wiedzieć jakie czekają nas dalsze koszty.

Z tym powiązana jest kolejna sprawa – mianowicie ogrzewanie. W zależności od tego czy kamienica jest podpięta do miejskiej sieci, czy są tam piece, czy też korzysta z lokalnej kotłowni – koszty będą różne, różny będzie też czas, który zaangażujemy na tę sprawę. Potrzeba będzie więc zrobić symulację, popytać okolicznych mieszkańców itp.

Kolejna sprawa to kwestie własnościowe. Zdarza się, że kamienica ma tylko jedną księgę wieczystą dla całego budynku, a brak odrębnych ksiąg dla poszczególnych mieszkań. Taka sytuacja oznacza de facto, że nie jesteśmy właścicielami mieszkania z procentem części wspólnej, ale współwłaścicielami całego budynku. To z kolei może rodzić różne problemy w przypadku podziału kosztów remontów, czy też dodatkowe koszty sądowe gdyby ze współwłasności zrezygnować.

Powinniśmy w miarę możliwości ustalić kim są nasi sąsiedzi. Zdarza się, że będą to ludzie gorzej uposażeni czy też starsi, którzy nie będą mieli środków i chęci remontować budynek, przez co storpedują potrzebne inicjatywy. Oczywiście ustalenie sąsiedztwa to istotna kwestia dla każdego typu nieruchomości. Warto wiedzieć kto żyje za ścianą, czy piętro niżej, by nie być później nieprzyjemnie rozczarowanym.

Ważną sprawą jest rozwiązanie kwestii parkingowych i ewentualne koszty z tym związane. Kamienice są pod tym względem mało komfortowe, a miejsca parkingowe w centrach miast to – jak wiadomo – towar deficytowy. Dlatego dobrze jest ustalić czy np. za parkowanie przy ulicy obowiązuje opłata abonamentowa, jeśli tak to jaka itp.

Jeśli uda nam się trafić z kupnem mieszkania w kamienicy, możemy mieć natomiast pewność, że tego typu nieruchomości zawsze będą miały wzięcie – chociażby ze względu na dobre lokalizacje. Jeśli natomiast uda nam się przeprowadzić remont, nasze mieszkanie znacznie zyska na wartości. Kamienice z racji swej bliskości centrum mogą być też świetnymi nieruchomościami pod wynajem. Krótko mówiąc, gra jest warta zachodu. Rosnąca liczba zrewitalizowanych obiektów i udanych inwestycji z rynku komercyjnego pokazuje, że w kamienicach jest duży potencjał, który może procentować na przyszłość.

Iwona Hryncewicz - Dział Analiz WGN