Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

Zainteresowanie programem Na start oceniamy obecnie na umiarkowane. Jest jeszcze zbyt wiele niewiadomych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom ma on wejść w życie nie latem, a pod koniec roku. Zmieniają się również jego założenia. O ile wcześniej jedynym ograniczeniem dla potencjalnych kredytobiorców miała być wysokość dochodów, dziś mówi się także o wprowadzeniu limitów cen kupowanych mieszkań.

Przy poprzednich programach mocno zawężało to zakres dostępnej oferty. Zdarzało się, że z powodu zbyt wysokich cen w dużych miastach tylko 5-10 proc. dostępnych mieszkań kwalifikowało się do programu i były to głównie lokale w najmniej atrakcyjnych, najtańszych lokalizacjach. Z uwagi na utrzymujące się wzrosty cen klienci nie zwlekają z podjęciem decyzji i jeśli mają zdolność kredytową, kupują nieruchomości już teraz. 

 

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

Nie zauważyliśmy lawinowego przyrostu rezerwacji, tym bardziej że przyszłość programu nie jest jeszcze przesądzona. Koalicja rządząca nie jest jednomyślna co do konieczności wprowadzania programu.

 

Marek Starzyński, dyrektor ds. Sprzedaży w Okam

Nie odnotowujemy dużej ilości klientów wstrzymujących się z decyzją zakupową. Pojawiają się zapytania ze strony osób zainteresowanych programem, w tej grupie są nabywcy pierwszego M i wielodzietne rodziny.

 

Angelika Kliś, członkini zarządu Atal

Po zapowiedzi nowego programu dopłat do kredytów wzrosło zainteresowanie klientów naszą ofertą. Nie tylko osób wiążących z nim swoje oczekiwania kredytowe, lecz także tzw. klientów gotówkowych. Ci drudzy też obawiają się wzrostu cen mieszkań wobec prognozowanego, zwiększonego popytu rynkowego oraz pobudzenia inwestycyjnego po odblokowaniu środków z KPO, co może znacznie wpłynąć na koszt wykonawstwa.

Aktualnie ruch w biurach sprzedaży jest stabilny, zarówno jeśli chodzi o umowy deweloperskie, jak i rezerwacyjne. Póki co, oprócz częstych zapytań klientów, widzimy też wzmożony szum informacyjny wokół programu. Tym bardziej, że jego założenia wciąż podlegają negocjacjom politycznym i społecznym konsultacjom. Taka sytuacja dezorientuje zarówno klientów, jak i deweloperów, bo nie ma pewności czy i kiedy program zacznie obowiązywać oraz w jakim kształcie.

Pamiętajmy, że programy dopłat są dedykowane dla ograniczonej grupy klientów, zaś obecnie proponowany preferuje duże rodziny, które rzeczywiście interesują się ofertą. To, co zdecydowanie poprawiłoby sytuację popytową i podażową, to obniżenie stóp procentowych, a w efekcie obniżenie kosztu kredytu hipotecznego.

Propozycje dopłat w programie są w różnym stopniu korzystne dla poszczególnych grup beneficjentów. Wśród nich są także nasi potencjalni klienci. Przymierzając się do ważnej decyzji finansowej o kredycie na 20-30 lat, muszą mieć czas, aby podjąć ją bez presji. Dokonać rezerwacji, następnie sprawdzić w banku swoje możliwości i finalnie zawrzeć umowę deweloperską. Nasz program Decyzja na raty umożliwia klientom rezerwację mieszkania z gwarancją aktualnej ceny oraz wydłużenie procesu zakupowego do września br. Klienci, którzy skorzystają z tej opcji będą mogli odstąpić od umowy bez ponoszenia kar.

 

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

U naszych klientów, jakimi są deweloperzy, nie widzimy ponadstandardowego zainteresowania w związku z programem. Pamiętajmy, że poprzedni projekt skierowany był też na zakup mieszkań na rynku wtórnym i to na ten rynek trafiło około 60 proc. z całej puli środków. Procesy deweloperskie to długoterminowe inwestycje, w związku z czym  podejmowanie decyzji na podstawie krótkoterminowych i niestabilnych  programów rządowych raczej jest mało realne. To co może przynieść deweloperom dodatkowe korzyści to zdywersyfikowany portfel inwestycji, który wedle potrzeb nabywców można wprowadzać na rynek.

 

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper

Nowy, rządowy program Na start to wciąż bardzo nieprecyzyjny projekt, bez wskazanych ostatecznych kryteriów, limitów, daty wejścia w życie, a nawet jasnych deklaracji czy program faktycznie zostanie uruchomiony. Część kupujących rzeczywiście odracza plany zakupowe, ale obserwujemy sporą grupę klientów, którzy w obawie przed tym, że wybrane lokum zniknie z oferty, lub jego cena wzrośnie, nie waha się z podjęciem ostatecznej decyzji. Osoby zainteresowane naszymi mieszkaniami reprezentują zróżnicowany profil konsumencki, dzięki czemu każda z naszych inwestycji cieszy się zainteresowaniem. Niezależnie od lokalizacji, różnicujemy powierzchnie tak, żeby klienci o różnej zasobności portfela znaleźli u nas swoje lokum.

 

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home  

Rynek mieszkaniowy już odczuwa skutki programu Na start zapowiedzianego przez rząd na drugą połowę 2024 r. Nasi eksperci w biurze sprzedaży mają coraz więcej zapytań o mieszkania spełniające warunki rządowego dofinansowania. Część klientów rezerwuje lokale z osiedla Miasteczko Jutrzenki i nowej inwestycji Fabrica Ursus. Popyt napędzany przez programy rządowe powoduje, że najtańsze mieszkania błyskawicznie znikają z naszej oferty. Największym zainteresowaniem cieszą się kawalerki do 30 mkw. oraz nieco większe mieszkania o powierzchni do 60 mkw.

Najczęściej mieszkania kupują mężczyźni – single, którzy w dłuższej perspektywie planują założenie rodziny oraz młode rodziny z dziećmi. Bez wątpienia na nowym programie dopłat najbardziej skorzystają rodziny wielodzietne 2+3, które według założeń będą zwolnione z obowiązku nieposiadania nieruchomości, co umożliwi im np. sprzedaż obecnego mieszkania i zakup większego. Tylko ta grupa będzie mogła skorzystać z dobrodziejstw kredytu 0 proc. i otrzyma najwyższe limity kredytu z dopłatą.

 

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

W ostatnim czasie rośnie zainteresowanie programem oraz liczba zapytań z tym związanych. Część klientów decyduje się już teraz na zakup mieszkań z odroczonym terminem płatności. Jednak zdecydowana większość czeka na rządowe decyzje odnośnie kredytu Na start, a im więcej zmian i odmiennych deklaracji, tym więcej budzi to niepewności i wątpliwości wśród klientów.

Największym zainteresowaniem pod kątem kredytowania w ramach programu cieszy się warszawska inwestycja ECOBerensona, głównie ze względu na liczne, wdrożone w tym projekcie rozwiązania, przyjazne dla środowiska i dla portfela mieszańców oraz na lokalizację na Białołęce, w pobliżu terenów zielonych. Dużo zapytań mamy też o inwestycję Osiedle Kościuszki w Chorzowie, gdzie mamy do kupienia gotowe mieszkania.

 

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development

Wszelkie programy wsparcia kredytowego wywołują społeczne zainteresowanie. Obserwowaliśmy to podczas Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Zauważamy to także po ogłoszeniu inicjatywy Na Start. Rynek jest w ciągłym oczekiwaniu na szczegóły nowej propozycji rządowej. W naszych biurach sprzedaży obserwujemy z tego powodu zwiększony ruch. Klienci kierują liczne zapytania, czy dokonują wstępnych rezerwacji.

W przypadku Bezpiecznego Kredytu 2 proc. największym zainteresowaniem klientów cieszyły się warszawskie inwestycje Miasto Moje i Ursus Centralny. Obydwa projekty cechują przystępne ceny i odpowiednia struktura mieszkań. Przypuszczamy, że program Na Start, promujący rodziny wielodzietne, sprawi, że klienci najchętniej sięgną po mieszkania w tych inwestycjach.

 

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg  

Notujemy bardzo dużo zapytań o mieszkania spełniające kryteria nowego rządowego programu Na start. Planujemy także wprowadzić jak najwięcej mieszkań spełniających te kryteria do naszej oferty. Nie widzimy żadnych zagrożeń, aby program ten nie wystartował. Jest bardzo potrzebny Polakom i polskiej gospodarce.

 

źródło: materiał prasowy dompress.pl