Wg badań statystycznych w Polsce 57 proc. obywateli mieszka w blokach (TNS Polska, 2013). Po okresie PRL liczbę tego typu mieszkań określa się na 7 mln (GUS 2013). Bloki ciągle więc stanowią spory odsetek nieruchomości na rynku wtórnym. Ich ceny z reguły są obniżone w stosunku do średnich cenowych, ale nie jest to regułą. Bloki z wielkiej płyty niejednokrotnie znajdują się w dużo lepszych miejskich lokalizacjach, niż osiedla nowe. Im bliżej centrum miast, tym cena mieszkań z czasów PRL rośnie.

Chętnych na wielką płytę nie brakuje, nie tylko ze względu na nieco niższe stawki. Oprócz – niejednokrotnie – lepszej lokalizacji, bloki wygrywają konkurencję z nowymi deweloperskimi osiedlami, także dostępem do infrastruktury w postaci przychodni zdrowia, szkoły, przedszkoli itp. Te wszystkie elementy plus skwery, park itp. były w czasach PRL planowane wraz z całymi osiedlami, a często brakuje ich na nowych, peryferyjnych osiedlach deweloperskich.

Na rynku najmu czynsze za mieszkania w blokach są niższe przeciętnie o około 8 – 10 procent od średnich w poszczególnych miastach. Podobnie jak w przypadku cen sprzedaży. Bloki dobrze położone, blisko ścisłego centrum lub w atrakcyjnej okolicy zyskują jednak wyższe stawki, często nawet od nowych mieszkań, ale położonych w gorszych lokalizacjach.

W Warszawie przeciętne ceny najmu wynoszą obecnie 45 zł za metr kwadratowy. Za 50 metrowe, dwupokojowe mieszkanie oferenci oczekują około średnio 2300 zł miesięcznie. Mieszkanie w bloku ze stawką czynszu wynoszącego 40 zł/mkw. będzie kosztować około 2000 zł na miesiąc, chyba, że chodzi o centralne lokalizacje. Na warszawskim Mokotowie za 50 mkw. w bloku najemca zapłaci 2300 – 2500 zł co miesiąc. Podobnie na Śródmieściu, czy Woli. Z kolei na Bemowie czynsze najmu wyniosą około 1800 – 2100 zł.

Za 50 metrowe mieszkanie w bloku we Wrocławiu oferenci oczekują przeciętnie 1500 zł, czyli po 30 zł za metr kwadratowy. Średnia ofertowych czynszów dla całego miasta wynosi natomiast 35 zł. Mieszkania w blokach będą tym droższe, im bliżej ścisłego centrum. Wynajem w blokach z lat 60. na placu Nowy Targ, a więc zaledwie kilkaset metrów od Rynku może kosztować nawet 40 – 45 zł od metra kwadratowego. Czynsz za 50 – metrowe mieszkanie w tej lokalizacji wyniesie około 2000 – 2200 zł. Droższe będą też mieszkania z wielkiej płyty w takich lokalizacjach jak ulica Piłsudskiego, Powstańców Śląskich, Szczepin itp. Wszystkie te miejsca cechuje dobre położenie w ścisłym centrum miasta.

Czynsze najmu w takich miejscach, nawet jeśli rozmawiamy o blokach z czasów PRL, będą zdecydowanie wyższe także od stawek na nowych osiedlach, ale w oddalonych dzielnicach.

Bloki z wielkiej płyty, mimo wielu wad, ciągle stanowią bardzo istotny i duży odsetek polskiego rynku wtórnego, a nowe – zwłaszcza tanie – budownictwo de facto nawiązuje do tego modelu (nie w zakresie technologii), niejednokrotnie jednak nie oferując wcale realizacji dużo lepszych niż te z okresu PRL.

Choć mieszkania w blokach istotnie potaniały, to nie straciły one klientów. Wielu ludzi docenia dobre rozplanowanie osiedli mieszkaniowych i niskie ceny. Na rynku najmu o atrakcyjności przesądza lokalizacja – często lepsza niż w przypadku nowych osiedli.

Jeśli rozpatrywać wysokość czynszów najmu w powiązaniu z typem budynku okazuje się jednak, że bloki wcale nie są najtańsze. Jeszcze niższe czynsze spotykamy z reguły w kamienicach. Wynika to w dużej mierze z jakości samych budynków i dużych metrażów. Tu jednak również są istotne wyjątki – zabytkowe, wyremontowane kamienice, zwłaszcza w centrach miast, stają się nieruchomościami prestiżowymi i mają dużo wyższe od średnich czynsze najmu.

Teresa Michniak     Doradca ds. Nieruchomości