Informacje wskazują wprawdzie, że rynek kredytowy stopniowo wychodzi na prostą, ale są to ciągle bardzo słabe wyniki, biorąc pod uwagę historycznie niskie stopy procentowe, ciągle niskie ceny mieszkań, mieszkaniowy program MDM, oraz wzrastający sukcesywnie wymóg posiadania wkładu własnego przy kredycie hipotecznym (w przyszłym roku minimalna wysokość wyniesie 10 proc.).
Jaką ratę kredytu zapłacimy w przypadku 10 proc. wkładu własnego przy nieruchomości, która kosztuje 300 tysięcy złotych? Przykład obejmuje kredyt oprocentowany w wysokości 5,15 proc. na 30 lat i w wysokości 270 tys. zł (30 tysięcy wkładu). Rata kredytu wyniesie około 1400 zł miesięcznie w ratach równych.
Zakładając, że statystyczny kredytobiorca zarabia na poziomie średniej krajowej, czyli około 2900 zł na rękę miesięcznie, maksymalna wysokość raty, którą będzie w stanie opłacić wyniesie około 1460 zł., a jego zdolność kredytowa wyniesie właśnie około 260 – 270 tysięcy złotych miesięcznie.
Jakie mieszkania w takiej cenie są dostępne na największych rynkach?
Nieruchomości wyceniane na max. 250 - 300 tysięcy złotych na warszawskim rynku wtórnym mają wśród ofert WGN od około 30 do 54 metrów kwadratowych i max. 2 pokoje.
Średnia cena metra kwadratowego nieruchomości wartej ofertowo 300 tys. zł to 6600 zł na rynku warszawskim. Najwyższe stawki i jednocześnie najmniejsze dostępne mieszkania dotyczą takich lokalizacji jak Wola i Mokotów (7500 – 8300 zł za metr mieszkania o powierzchni około 30 – 35 metrów), do 54 metrów w takich dzielnicach jak Ursus, czy Białołęka (około 54 m kw. ze stawką 5000 – 5400 zł za metr).
Na więcej stać oczywiście klientów we Wrocławiu – w przedziale cenowym od 250 do 300 tysięcy złotych, czyli takim, na jaki przy 10 procentowym wkładzie własnym może pozwolić sobie z kredytu średnio zarabiający Polak, na rynku wtórnym w WGN można kupić mieszkania w średniej cenie wynoszącej około 6000 zł za metr i w metrażach od 33 (Krzyki, kawalerka, 1 pokój, cena 8700 zł/ m kw.) do 73 metrów (kamienica, Śródmieście, 4 pokoje, 4000 zł/ m kw.).
W Gdańsku, z kwotą do 300 tys. złotych przeciętnego kredytobiorcę stać na mieszkanie na rynku wtórnym o maksymalnym metrażu wynoszącym 70 – 73 m kw. (lokalizacje – Morena, Sobieszowo, Siedlce, stawka 4000 – 4300 m kw.).
Na największe mieszkanie dostępne na wiodących rynkach stać nas będzie w Poznaniu. W przedziale od 250 do 300 tys. zł można tam kupić maksymalnie nawet 77-meterowe mieszkanie warte 3300 zł/ m kw.
Czy wciąż niskie ceny mieszkań wpłyną na poprawę sprzedaży i tym samym jeszcze rozkręcą akcję kredytową? Ciężko na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno pozytywnie na decyzję kredytobiorców może wpłynąć rosnący wymagalny poziom wkładu własnego.
Marcin Moneta
Dział Analiz WGN