Wille budowano już w starożytnym Rzymie – były to domy zamożnych rzymskich patrycjuszy. Później – w czasach nowożytnych – często nawiązywano do dawnego stylu. Obecnie wille niekoniecznie muszą mieć historyzującą architekturę, za to muszą charakteryzować się wysoką jakością wykończenia, funkcjonalnością i dużą powierzchnią.
Co przez to rozumiemy? Z danych statystycznych wynika, że przeciętny Kowalski, który porywa się na budowę domu z reguły poprzestaje na metrażu nie większym niż 130 – 150 m kw. Domy powyżej górnej granicy tego przedziału uważa się już za duże. Jeśli więc mówimy o willach, powinno być to zdecydowanie więcej – na potrzeby tego tekstu przyjmijmy orientacyjnie, że willa / posiadłość musi mieć przynajmniej 200 metrów kwadratowych powierzchni na – przynajmniej – kilkusetmetrowej działce.
Ile za takie luksusy trzeba zapłacić? W WGN przeciętne stawki za metr kwadratowy nieruchomości w segmencie posiadłość / willa kształtują się obecnie na poziomie 2500 zł. To niewiele, ale pamiętajmy, że średnią cenową zaburza duży odsetek willi zabytkowych – zrujnowanych, często sprzedawanych za bezcen.
Posiadłości w nowym budownictwie, te przynajmniej z 1995 roku, są już zdecydowanie droższe. Metr kwadratowy w WGN średnio kosztuje 4000 zł, a więc o 1000 zł więcej, niż wynosi średnia cen ofertowych na rynku domów.
5700 zł od metra – to najwyższa obecnie stawka za nowoczesną posiadłość na sprzedaż, wystawioną w WGN. Oferent chce zbyć ponad 400 metrową nieruchomość, położoną na 2000 metrów kwadratowych działki. Cena za całość wynosi 2,4 mln zł. Wśród innych ofert należy się liczyć, z tym, że za 200 metrową willę zapłacimy minimum 700 tysięcy złotych, a więc po 3500 zł za metr kwadratowy.
Jakie cechy powinna posiadać nowoczesna willa? Oczywiście nie ma żadnego ‘przepisu” w tej sprawie, ale kilka elementów wydaje się nieodzownych. Jeśli chodzi o wysoki standard – którego nie może zabraknąć – rozumiemy przez to materiały najwyższej jakości, a więc podłogi z dobrego (np. egzotycznego) drewna, drewnianą stolarkę okienną i drzwiową, również z materiału wysokiej jakości. Pożądane jest użycie takich materiałów naturalnych, jak: kamień, marmur, czy granit.
Jeśli chodzi o rozkład pomieszczeń: liczą się przede wszystkim otwarte, przestronne wnętrza. Sercem willi jest parter z sienią, dużym hallem otwartym na duży (przynajmniej 40 metrów) salon, z wyjściem na taras. Przy salonie powinna znajdować się kuchnia, a w hallu główna łazienka.
Całość powinna być wyposażona w duże przeszklenia, które zwiększają wrażenie przestronności, liczą się też wyższe sufity.
Za kuchnią powinien znajdować się obszar gospodarczy, ze spiżarniami i innymi pomieszczeniami gospodarczymi, z kolei przy głównym salonie z kominkiem może być zlokalizowany gabinet do pracy, salonik telewizyjny, do wypoczynku itp.
W przejściach między kolejnymi częściami domu, np. na schodach, sufity mogą mieć już standardową wysokość. Oczywiście na każdym piętrze willi nie może zabraknąć osobnych toalet i sypialni.
Pożądane są też pomieszczenia do wypoczynku, relaksu – chodzi tu np. o salę bilardową, siłownię, saunę, salonik z kinem domowym itp. Cała nieruchomość musi być wyposażona w system alarmowy, mile widziane są automatyczne rolety zewnętrzne, klimatyzacja, czy też nowoczesny system grzewczy (np. pompa ciepła).
Jeśli chodzi o ogród – na Zachodzie często uznaje się, że podstawowym elementem jest basen, ale u nas – z racji warunków pogodowych, wcale nie musi być to konieczność, za to nie może zabraknąć altany dla gości, oranżerii, ogrodu zimowego przy salonie itp.
Garaż w nowoczesnej willi może być połączony z segmentem gospodarczym, choć może być to też osobny budynek. Przyjmuje się, że optymalna wielkość to 50 – 60 m kw. na dwa samochody, z bramami wyjazdowymi o szerokości 3,5 – 4 metry.
Nowoczesne wille w Polsce to nieruchomości spotykane rzadko. Należy pamiętać, że rodzimy rynek – z racji oczywiście również możliwości finansowych – cechuje ciasnota. Przeciętny Polak najczęściej kupuje dwu, trzypokojowe mieszkanie do 60 m kw. Pod względem liczby metrów przypadających na osobę gorzej, wśród krajów Unii, jest tylko w Rumunii i na Łotwie.
Paulina Michniak
Dział Analiz WGN