Zdolność kredytowa Polaków wzrosła, zdaniem analityków rynku nieruchomości, w ostatnim czasie. Czy fakt ten wpłynął jednak na wzrost transakcji? Czy Polacy chętnie korzystają z tego, że mogą kupić większy dom albo mieszkanie? Czy może mimo wszystko, kierując się chęcią nabycia nieruchomości po stosunkowo najniższych kosztach, wolą mniejsze, tańsze mieszkania i domy?
Do niedawna Polacy najchętniej wybierali niewielkie nieruchomości. Kredyty hipoteczne były zaciągane na zakup najczęściej mieszkań dwupokojowych o powierzchni w przedziale od 50 do 60 metrów kwadratowych. Jeśli chodzi o domy, to Polacy najchętniej wybierali te o powierzchni do 100 metrów kwadratowych. Takie wybory uzasadniane były przez kwestie ekonomiczne. Zaciągnięcie kredytu hipotecznego na zakup nieruchomości wiąże się z bardzo dużym i długoletnim obciążeniem finansowym. Rata kredytu jest zazwyczaj bardzo wysoka, a sam kredyt towarzyszy nam przez długie lata. Kredytobiorcy muszą zatem mieć na uwadze nie tylko to, czy będą w stanie opłacać wysokie raty, ale przede wszystkim czy będą w stanie robić to długoterminowo, przez 20 czy nawet 40 lat. Z racji tego, że sytuacja finansowa jest niemożliwa do przewidzenia, wielu Polaków - pomimo większej zdolności kredytowej – woli nie ryzykować.
Poprawa zdolności kredytowej wpłynęła oczywiście na wzrost liczby zakupionych nieruchomości. Do tej pory wielu Polaków nie mogło sobie pozwolić na zakup mieszkania albo domu, ponieważ bank odmówił im udzielenia kredytu hipotecznego. Ich dochody były bowiem zbyt niskie. W ostatnim czasie wzrosły zarobki i sytuacja finansowa wielu z nas uległa poprawie. To sprawiło że osoby, które do tej pory nie kwalifikowały się do otrzymania kredytu hipotecznego, teraz mogły go od banku uzyskać.
Jeśli zaś chodzi o tych, którzy z powodzeniem uzyskaliby kredyt hipoteczny, to jak tutaj przedstawia się sytuacja? Polacy, których do tej pory stać było na zakup na przykład małego domu albo mieszkania, wcale nie ruszyli do banków po większe kwoty, aby sfinansować zakup większych nieruchomości. Oczywiście pewien odsetek kredytobiorców zdecydował się na taki krok. Osoby te uznały, że skoro lepsza sytuacja finansowa umożliwia im zakup większego mieszkania albo domu, to warto z tej możliwości skorzystać. Najczęściej dotyczy to jednak osób, które nosiły się z zamiarem zakupu na przykład 2-pokojowego mieszkania o powierzchni 50 metrów kwadratowych, natomiast po zwiększeniu zdolności kredytowej zdecydowały się na zakup 3-pokojowego mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych. Nie mówimy więc raczej o sytuacjach, kiedy poprawa finansów skłoniła kredytobiorców do zakupu 4- lub 5-pokojowego mieszkania albo średniej wielkości domu, zamiast wcześniej planowanego mieszkania 2-pokojowego.
Część kredytobiorców, pomimo lepszej sytuacji finansowej i – co za tym idzie – poprawy zdolności kredytowej w banku – w ogóle nie bierze pod uwagę zakupu większej nieruchomości, niż pozwala na to ich zdolność kredytowa. Ta grupa kredytobiorców jest najczęściej zdania, że lepiej nie ryzykować i pozostać przy planie zakupu takiego mieszkania albo domu, na jaki stać ich było przed poprawą sytuacji finansowej. Mają one świadomość, że ta zawsze może się zmienić, a efektem zaciągnięcia większego kredytu w banku mogłyby być późniejsze problemy z jego spłatą. Większość z tych kredytobiorców woli albo zainwestować nadwyżkę finansową, aby pomnażać swój kapitał, albo gromadzić wolne środki na koncie oszczędnościowym.
Podsumowując, poprawa zdolności kredytowej wpłynęła na zwiększenie zainteresowania na rynku nieruchomości, jednak Polacy w dalszym ciągu bardzo rozważnie podejmują decyzję co do zakupu mieszkań i domów.
Magdalena Paluch
Dział Analiz WGN