Negocjacje w sprawie ustalenia szczegółów wydatkowania środków UE w latach 2014-20, z największego programu Infrastruktura i Środowiska rozpoczęły się w Warszawie.
Unia jest za przeznaczeniem większości z nich na koleje, natomiast Polska chce dokończyć drogi i autostrady. W poprzedniej perspektywie nie poradziliśmy sobie z projektami i nie wykorzystaliśmy pieniędzy przeznaczonych na tory kolejowe i dworce. Dlatego Unia chce, żebyśmy nadrobili opóźnienia w rozwoju infrastruktury kolejowej i właśnie na nią wydali zdecydowanie więcej pieniędzy. Kolejnym argumentem jest to, że kolej jest środkiem transportu zanieczyszczającym w mniejszym stopniu środowisko. Argumenty, którymi broni się Polska to dokończenie budowy systemu dróg, który rozpoczęto w poprzedniej perspektywie, na które niezbędna jest duża ilość środków finansowych.