Od rana do godziny 15 sprzedano akcje banku o wartości ponad 660 mln zł. Więcej niż co druga złotówka wydana dzisiaj na GPW na zakup akcji przypada właśnie na papiery PKO. Potężny handel akcjami PKO trwał od początku sesji - średnio w ciągu godziny sprzedawane były akcje o wartości ponad 120 mln zł. Tak duża dynamika handlu wpłynęła na wyniki całego rynku. Został pobity tegoroczny rekord obrotów akcjami na warszawskim parkiecie z 16 stycznia. Wtedy obroty przekroczyły 1,11 mld zł, dzisiaj o godzinie 15 sięgały 1,14 mld zł. Za wielkimi obrotami na akcjach PKO stoi skarb państwa i Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Razem wystawiły na sprzedaż łącznie 11,75 proc. akcji banku, które od kilku dni sprzedają w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu. BGK, pozbywając się akcji PKO, pozyskuje fundusze niezbędne do uruchomienia projektu Inwestycje Polskie. Zakończenie potężnych transakcji spodziewane było dzisiaj. Łącznie sprzedany przez skarb państwa i BGK pakiet akcji wart był ponad 5 mld zł.
Co oczywiste, duża podaż akcji PKO wpłynęła na ich cenę. Po 15 kurs banku znajdował się nieco ponad 2 proc. na minusie. Bardzo pogorszył się obraz techniczny PKO BP. Na wykresie dziennym atakowane jest wsparcie na poziomie 34 zł. Co gorsza, powyżej dzisiejszej świecy wytworzyła się luka cenowa - zaznaczona na wykresie czerwonym prostokątem. Jej pokonanie nie będzie łatwe. Skarb Państwa posiada akcje PKO BP uprawniające do wykonywania 33,39 proc. głosów, a BGK ma akcje, które uprawniają do 10,25 proc. głosów.