Powód? Fiskus przeprowadza coraz częstsze i bardziej skrupulatne kontrole, by mieć pewność że podatnikowi należy się zwrot podatku. Kontrole są tym bardziej drobiazgowe, im o większą kwotę zwrotu występujemy. Praktycznie każdy przypadek, gdy chodzi o zwrot dużych kwot jest poddawany kontroli. Są one bardziej czasochłonne. W rezultacie coraz więcej pieniędzy fiskus musi wypłacać w postaci odsetek za zwłokę. W 2010 roku urzędy wypłaciły 10,5 mln zł odsetek z powodu nieterminowego zwrotu VAT, a w 2012 roku - 78,5 mln zł. W 2010 roku urzędy zwróciły podatnikom ogółem 57,52 mld zł z tytułu VAT, a w 2011 r. - 69,12 mld zł. W pierwszych 11 miesiącach 2012 roku było to 68,36 mld zł. Zdaniem Marcina Chomikuka, doradcy podatkowego PwC, skala oszustw w VAT jest coraz większa. W administracji podatkowej rośnie świadomość co do istnienia wyłudzeń i ich mechanizmów, ale nie powinno to być powodem, dla któego wszyscy podatnicy dłużej czekają na pieniądze. Podkreśla, że całą procedurę zwrotów należałoby zorganizować inaczej. Zaznacza, że urzędy skarbowe są źle zorganizowane. Wojciech Krok ze spółki Parulski i Wspólnicy Doradcy Podatkowi uważa, że kontrole należałoby tak zorganizować, aby jednocześnie minimalizować koszty, i to zarówno osobowe, jak i w postaci odsetek za pieniądze oddane po terminie. Urzędy skarbowe odnoszą jednak sukcesy. W 2009 roku ujawniły ponad 81 tys. sztuk fikcyjnych faktur na kwotę 4,5 mld zł. W roku 2010 było to 3,7 mld zł, a w 2011 - ponad 5,8 mld zł. Dużym problemem dla fiskusa są firmy słupy i tzw. fabryki faktur.