Według "Financial Times" węgierski forint i polski złoty wzrosły o 11 proc. w stosunku do dolara podczas minionych dwunastu miesięcy, co czyni je najbardziej dochodowymi, wśród walut świata.
Jednym z powodów wysokiej dochodowości forinta i złotego są wciąż wysokie stopy oprocentowania w obu krajach. Najważniejsza z nich na Węgrzech wynosi 5,75 proc., zaś w Polsce 4,25 proc. wobec np. 0,05 proc. w Czechach.
Polskie i węgierskie obligacje skorzystały na tym, że inwestorzy przestali się obawiać rozpadu strefy euro. Oprocentowanie polskich dziesięciolatek osiągnęło kolejny rekordowo niski poziom w ubiegłym tygodniu. Wsparciem dla forinta okazała się grudniowa decyzja agencji Fitch, która zmieniła perspektywę dla węgierskiego długu z negatywnej na stabilną.