Stany Zjednoczone, tuż za nimi Azja oraz kraje Europy Zachodniej, w szczególności Londyn, Paryż oraz kilka miast w Niemczech to jak się okazuje najbardziej atrakcyjne inwestycyjnie miejsca dla rynku nieruchomości w przyszłym roku – tak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród inwestorów przez Colliers International.
Respondentami ankiety osoby związane z branżą nieruchomości, także inwestorzy instytucjonalni i ludzie prywatni z całego świata m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Ameryki Łacińskiej, Azji, Europy oraz Bliskiego Wschodu. Colliers pytał inwestorów o ich plany oraz przewidywania dotyczące sytuacji na globalnym i regionalnym rynku nieruchomości w perspektywie kolejnych 12 miesięcy, jak również w ujęciu długoterminowym. Wyniki z ankiety wskazują na ambitne plany ekspansji w przyszłym roku oraz rozwój inwestycji zagranicznych. Brak dostępności na rynku najwyższej jakości nieruchomości w najlepszych lokalizacjach oraz słaba dostępność do finansowania są wymieniane jako największe przeszkody na drodze do rozwoju nowych inwestycji. - Kluczowi inwestorzy stali się bardziej selektywni, jeśli chodzi o lokalizację nowych inwestycji. Najpierw skupiają się na badaniu rynku lokalnego, a planując inwestycje w innych krajach, ukierunkowują się na konkretny sektor - ocenia Tony Horrell, CEO w Colliers International na Wielką Brytanię i Irlandię. - Ankieta pokazała również, że dostępność finansowania dłużnego nadal pozostanie problematyczną kwestią, szczególnie w regionie EMEA, ze względu na restrykcyjne warunki stawiane przez banki i instytucje finansowe oraz niski współczynnik LTV. Pojawia się zatem miejsce dla nowych podmiotów oferujących finansowanie, jak na przykład firmy ubezpieczeniowe. Przewidujemy też powrót do finansowania typu mezzanine - dodaje.