Główną przyczyną pogorszenia koniunktury w USA była wstrzemięźliwość konsumentów. Roczne tempo wzrostu ich wydatków spadło w II kwartale do 1,5 proc., z 2,4 proc. w poprzednich trzech miesiącach. W efekcie sprzedaż detaliczna w USA malała każdego miesiąca minionego kwartału, co zdarzyło się po raz pierwszy od recesji z przełomu 2008 i 2009 r.

Roczne tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki spadło w II kwartale do 1,5 proc., z 2 proc. w poprzednich trzech miesiącach i aż 4,1 proc. w ostatnim kwartale ub.r. Ale ekonomiści liczyli się z jeszcze głębszym spowolnieniem

O tym, że największa gospodarka świata nie hamuje tak bardzo, jak się obawiano, świadczą też rewizje, jakich amerykański Departament Handlu dokonał w danych za poprzednie kwartały. Wcześniej podawał, że w I kwartale br. PKB rosło w tempie 1,9 proc., a w IV kwartale ub.r. w tempie 3 proc.