Narodowy Bank Polski systematycznie zwiększa rezerwy. W sierpniu 2008 r. wynosiły one 55,3 mld euro. Po kwietniu tego roku było to 77,6 mld euro, czyli o 40 proc. więcej.
Rezerwy rosły głównie dzięki wpływom euro z Unii Europejskiej – resort finansów wymienia je na złote a bank centralny inwestuje – ale też dzięki zmianom kursowym. Rezerwy walutowe powinny wystarczyć na spłatę krótkoterminowego zagranicznego zadłużenia Polski. Na koniec ubiegłego roku zagraniczny dług krótkoterminowy wynosił niespełna 56 mld euro. Poziom rezerw zabezpiecza też pokrycie półrocznych obrotów handlowych z zagranicą, liczonych jako wartość importu. W sumie, według danych NBP, import za ostatnie miesiące był wart niemal 76 mld euro.