Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że w całym 2011 roku wzrost PKB wyniósł 4,3 proc. Z kwartału na kwartał zwalniał tylko symbolicznie - z 4,4 do 4,2 proc. PKB.
Patrząc wstecz, polska gospodarka jest wciąż w bardzo dobrej formie. Polacy wciąż kupują, firmy umiarkowanie zwiększają inwestycje, a eksport nieźle sobie radzi.

Najważniejszym motorem napędowym pozostaje konsumpcja prywatna, czyli po prostu zakupy Polaków, które odpowiadają za dwie trzecie naszego PKB. W ubiegłym roku zwiększyła się ona o 3,1 proc. Jest to wynik nieco gorszy od zanotowanego w 2010 roku (wówczas było to 3,2 proc.). Analitycy wieszczą jednak, że nasze doskonałe nastroje i duża skłonność do wydawania pieniędzy będą powoli zanikać. Firmy bowiem szykują się na trudniejsze czasy i coraz mniej chętnie zatrudniają nowych ludzi, bezrobocie będzie stopniowo rosło.