Wielkość obrotu na amerykańskich giełdach spadła do najniższego poziomu od co najmniej 3 lat. Wszystko przez wycofywanie się funduszy i ograniczenie zatrudnienia w firmach inwestycyjnych. Według danych agencji Bloomberg, przez ostatnie 50 sesji na amerykańskich giełdach z rąk do rąk przeszło 6,69 mld akcji. To najmniej od trzech lat, od kiedy agencja monitoruje handel na rynkach USA. Interesujące jest to , że na giełdzie nowojorskiej wielkość obrotu spadła do najniższego poziomu od 1999 r. Według komentatorów amerykańskich, to konsekwencja trwającego już od 5 lat odpływu środków z funduszy inwestycyjnych i dużej zmienności cen akcji na giełdach. Ponadto, w branży inwestycyjnej w USA w ubiegłym roku pracę straciło aż 200 tys. osób, a niektóre mniejsze banki polikwidowały działy brokerskie.