Posłowie Parlamentu Europejskiego wzywają, by za ustawy medialną i bankową ukarać Budapeszt izolacją. Drastycznie traci pozycję negocjacyjną premier Węgier Viktor Orban w rozmowach z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Węgrzy powszechnie przenoszą oszczędności do banków w sąsiedniej Austrii. To efekt obniżki ratingu do poziomu BB+ przez agencję Fitch, do której doszło w ostatni piątek, i gwałtownie tracącego na wartości forinta. Węgierskie portale informacyjne piszą o zwiększonym ruchu w kantorach. Z powodu gwałtownie tracącego forinta Węgrzy zaczęli wycofywać oszczędności, zamieniając je potem na euro, dolary i franki szwajcarskie. Wygląda na to, że Węgry w dużej mierze cierpią na syndrom samospełniającej się przepowiedni. Bo jeśli patrzeć na same dane finansowe, Budapesztowi nie powinno grozić bankructwo. W 2012 roku Węgrzy muszą zrefinansować zaledwie 4,5 mld dol. długu, 95-krotnie mniej niż Włochy, 63-krotnie mniej niż Niemcy i siedmiokrotnie mniej niż Polska. To zarazem równowartość jedynie 8 proc. rezerw walutowych banku centralnego.