Pośrednicy w zarządzaniu nieruchomościami prognozują nawet 10-proc. obniżki na rynku nieruchomości, a to ze względu na spadek popytu wywołany trudnościami w uzyskaniu kredytu. Spodziewane przeceny w największym stopniu prawdopodobnie dotkną Kraków i Wrocław.
Należy się spodziewać, że dla sprzedających i pośredników przyszły rok może być znacznie gorszy niż obecny. Oczekiwane jest znacznego ograniczenia popytu i liczby transakcji.
Już dzisiaj kredyty z rządowymi dopłatami praktycznie już są niedostępne, podobnie jak nominowane we frankach czy nawet euro, a dodatkowo od stycznia będą obowiązywać nowe, zaostrzone kryteria oceny zdolności kredytowej klientów.
W 2011 r. ceny ofertowe na rynku wtórnym w dużych miastach spadły od 3 do 11 proc. Najmniejszy spadek (niecałe 3 proc.) w Białymstoku i Toruniu, a największy w Łodzi i Wrocławiu
Spodziewany spadek cen w miejscowościach gdzie cena mieszkań wynosi ok. 4 tys. zł za mkw. wyniesie około 3-5 procent. Natomiast w miastach z najwyższymi cenami: Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Trójmieście i Poznaniu, średnie obniżki wyniosą 5 – 8 proc. – mówi Marta Kosińska.