Według danych z Bloomberg poszczególne państwa Europy mają do spłacenia spore długi w przyszłym roku.
Jeśli chodzi o styczeń 2012 to najwięcej do sfinansowania mają Francuzi, którym wygasa dług o wartości 49,5 mld euro, ale w całym roku aż 281 mld euro. Jeśli Francji uda się nie utracić oceny AAA w ratingu, nie powinno być z tym problemu. . O rating z pewnością nie martwią się Niemcy, dla których także styczeń jest miesiącem o najwyższej wartości zapadalnego długu, ale jest on skromniejszy niż w przypadku Francji (34 mld euro w styczniu, 218 mld euro w całym 2012 r.).
Najwięksi kłopotu mieć nie powinni, ale mogą stanowić konkurencję dla słabszych. Na początku listy znajdują się Włochy. Według Bloomberga mają do spłaty w przyszłym roku 327 mld euro, z czego większość przypada na pierwszy kwartał. To będzie prawdziwy sprawdzian dla rynków finansowych. Tym bardziej że dokładnie w tym samym okresie po kapitał mogą się zgłosić Hiszpanie (wygasa im odpowiednio 15, 13 i 23 mld euro długu). Potem Madryt czeka jeszcze konieczność znalezienia 20 mld euro w lipcu i 28 mld euro w październiku.