Rząd Szwajcarii uznał częściowo amerykańskie ultimatum: banki zaczęły przekazywać dane o tajnych kontach Amerykanów — podała prasa
Według dziennika „TagesAnzeiger" rząd w Bernie w poufnym piśmie do 10 miejscowych banków wskazał, że „można częściowo uznać" amerykańskie żądania, ale przekazywanie danych o klientach należy do samych banków, a nie do rządu.
Pismo dodaje, że banki będą musiały dostarczyć informacji o operacjach dokonywanych od 30 września 2009 r. Jeśli chodzi o wcześniejsze, to można o nich informować, „jeśli doszło do naruszenia amerykańskiego ustawodawstwa albo oszustwo podatkowe jest oczywiste".
Na początku września tygodnik „SonntagsZeitung" podał, że Waszyngton zwrócił się o dokładne informacje o obywatelach USA, którzy mogli z naruszeniem przepisów ukryć pieniądze w Szwajcarii. Amerykanie chcieli informacji o osobach prywatnych i fundacjach, które od 2002 r. do czerwca 2010 zdeponowały w Szwajcarii co najmniej 50 tys. dolarów (35 300 euro).
Banki zaczęły udzielać takich informacji. Szwajcarzy przystąpili do działania, gdy wyszło na jaw, że Waszyngton przygotowuje dokumenty prawne, aby zmusić kilkanaście banków szwajcarskich i międzynarodowych z oddziałami w Szwajcarii do ujawnienia tożsamości Amerykanów, którzy zalegają z podatkami na miliardy dolarów.
Resort sprawiedliwości USA stara się teraz ustalić łączną sumę niezadeklarowanych depozytów w Szwajcarii. Urzędnicy podejrzewają, że może to być kilkadziesiąt miliardów dolarów, jeśli nie więcej.