Co prawda nie ma mowy, przynajmniej na razie, o powrocie sytuacji z lat 2007 – 2008, kiedy tzw. mieszkania luksusowe (bądź tylko nazywane luksusowymi) cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem, a tym samym błyskawicznie rosła też podaż. Kryzys w branży zweryfikował wiele ambitnych planów deweloperskich. Część inwestycji w takich miastach, jak choćby Wrocław, w ogóle nie została zrealizowana, a sporej części dotknęły znaczne przeceny – sięgające czasami 40 proc. Niejednokrotnie mieszkania wyceniane na 14 tys. zł za metr kwadratowy „zeszły” do poziomu 8 – 9 tys.

Dekoniunktura miała jednak również pozytywny, „oczyszczający” wpływ na rynek, bowiem odsiała z niego projekty słabe, przewartościowane, pozostawiając tylko te nieruchomości, które naprawdę zasługują na miejsce w segmencie Premium, cechując się wysoką jakością wykonania i prestiżową, wyjątkową lokalizacją. Trzeba też powiedzieć, że takie nieruchomości, nawet w trudnych czasach dla całego rynku, nadal trzymają ceny. To zresztą specyfika segmentu Premium, który rządzi się innymi prawami niż rynek mieszkań popularnych.

Jak jest obecnie? Wiele nowych ofert w WGN wskazuje, że deweloperzy znów chętniej patrzą na realizacje tego typu budowy, co z kolei potwierdza, że popyt wzrósł.

Taką obserwację potwierdzają analizy rynku. Wg REAS, który podsumował 3 kwartał bieżącego roku, sprzedano w trzecim kwartale br. ok. 9,6 tys. lokali. Było to o 18 proc. więcej niż w drugim kwartale br. i o 35 proc. więcej rok do roku. To najlepszy wynik od okresu boomu na rynku, czyli roku 2007.

Oczywiście najwięcej transakcji dotyczyło segmentu popularnego, ale też poprawiła się sprzedaż mieszkań dużych i luksusowych. Głównym czynnikiem, który wg ekspertów wpłynął na taki stan rzeczy, był zdecydowany wzrost transakcji dokonywanych za gotówkę, przez osoby, dla których kredyt nie jest głównym źródłem finansowania. Część klientów segmentu Premium zdecydowała się na zakup po długiej obserwacji rynku, przy najlepszym stosunku ceny do jakości, traktując nieruchomości jako inwestycje / lokaty kapitału.

Z drugiej strony motorem napędzającym cały rynek nieruchomości są na końcu roku ostatnie szanse na kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości, które w tym roku stanowiły ogromną większość wszystkich udzielonych kredytów. Natomiast z danych NBP wynika, że w połowie roku w 7 największych miastach wartość transakcji na rynku pierwotnym dokonanych za gotówkę wyniosła ponad 1,6 mld i wzrosła rok do roku o ponad 300 mln zł. Wg ekspertów WGN, sporo z tych transakcji dotyczyło właśnie mieszkań o podwyższonym standardzie.

Ile jednak teraz trzeba zapłacić za apartament w największych miastach Polski?

Następująco przedstawiają się ceny apartamentów w największych miastach Polski. 
W Warszawie apartamenty z rynku deweloperskiego średnio kosztują około 9500 zł za m kw. Natomiast wyższe ceny mają mieszkania luksusowe z rynku wtórnego. Przeciętna cena to ponad 9700 zł za metr. Cena jest wyższa niż na rynku pierwotnym ze względu na stan wykończenia.

Wrocław, cena metra kwadratowego apartamentów wynosi tutaj średnio 8100 zł na rynku pierwotnym, a na rynku wtórnym 8600 zł.

W stolicy Małopolski – w Krakowie, mieszkania luksusowe z rynku pierwotnego kształtują się cenowo identycznie jak we Wrocławiu – 8100 zł. Apartamenty z rynku wtórnego są na poziomie 8500 zł za metr kwadratowy.

Czy zwiększone zainteresowanie segmentem Premium utrzyma się w przyszłym roku? Ciężko wyrokować, wydaje się jednak, że rynek apartamentów osiągnął stabilizację. Po długim okresie wyszedł z dołka, z jednej strony poprzez ograniczenie nadmiernej podaży i wywindowanych cen, oraz z drugiej strony oferując apartamenty o naprawdę wysokim standardzie. Również kupujący przy zakupie mieszkań Premium mają coraz wyższe oczekiwania co do standardu. Ta, pozytywna, tendencja na pewno utrzyma się w przyszłym roku.


Marcin Moneta / Działa Analiz WGN