Wg Leszka Michniaka z WGN Wrocław, największe szanse ma przede wszystkim w pasie Polski Południowej – w rejonach górskich, oraz w pasie nadmorskim. Na sukces mogą liczyć obiekty, pensjonaty i hotele, które oferują wysoki standard i różnorodność programu usług przy „rozsądnej” cenie, dopasowanej również do kieszeni polskiego turysty, bowiem z roku na rok poszerza się grupa Polaków deklarujących chęć spędzania weekendów poza miejscem zamieszkania, w rejonach o rozbudowanej, nowoczesnej infrastrukturze turystycznej. Dodatkowo ważna jest łatwość dojazdu – połączenia komunikacją samochodową, jak i kolejową. Zdecydowanie większy potencjał tkwi w rejonach górskich, gdzie można zorganizować wypoczynek przez cały rok. Natomiast rejon nadbałtycki powinien postawić na ośrodki typu SPA, farmy piękności itp., oferujące specjalistyczne usługi niezależnie od pory roku.

Jak twierdzi Sylwia Jagódka z WGN Kłodzko, władze miast, których budżet również ucierpiał z powodu niskiego popytu na nieruchomości, poszukują nowych możliwości i zachęcają inwestorów do zmiany cichych dotychczas uzdrowisk w tętniące życiem centra SPA i wellness, udostępniając między innymi tereny wyposażone w gorące źródła, na których powstają kompleksy basenów termalnych (za przykładem Szaflar, Bukowiny i Zakopanego próbują podążać Polanica, Lądek czy Duszniki-Zdrój). Wypoczywający poszukują miejsc o dobrym standardzie, blisko deptaków spacerowych, wyciągów narciarskich i restauracji, jednak odsuniętych od głównych dróg, co umożliwi komfortowy wypoczynek na łonie natury, gdy tylko zapragną ciszy i spokoju.

Inwestorzy oczekują przede wszystkim obiektów gotowych, o wysokim standardzie, koniecznie z możliwością przyjęcia jednorazowo minimum 50 osób, najchętniej z salą wykładową i dużą restauracją. Wśród nich znajdują się przedstawiciele dużych firm usługowych oraz indywidualni inwestorzy z kraju i zagranicy. Bardzo poszukiwane są, wg Jagódki, w ostatnim czasie pensjonaty, które umożliwiają przekształcenie w tzw. domy złotego wieku czy luksusowe domy spokojnej starości, wśród nich największym powodzeniem cieszą się obiekty zabytkowe na kilkuhektarowym terenie, usytuowane zarówno w górach, jak i nad morzem.

Wojciech Merchelski z WGN Ełk twierdzi, że podobne zjawisko zaobserwować można na Mazurach. Intymna i zarazem przyrodniczo unikalna lokalizacja, wysoki standard, pełen wachlarz usług, zabiegów, form odpoczynku, do tego profesjonalny marketing wsparty prawidłowymi kontaktami personalnymi właścicieli biznesu z osobami określającymi często modę na formę i miejsce odpoczynku, to klucz do sukcesu.

Drugą grupą są mniejsze tradycyjne mazurskie pensjonaty. Ich specyfika wynika z profilu przybywającego klienta szukającego spokoju i kontaktu z naturą. Dużo prostsza forma, interesująca oferta, jednak całość skoncentrowana na cenie za usługę, takiej, która zostanie zaakceptowana przez klienta.  

Na tym rynku, dość rozległym, pojawia się w ostatnim czasie coraz więcej pensjonatów do kupienia, można więc wnioskować, że nie jest to łatwy biznes. Nabywcami takich nieruchomości są zazwyczaj osoby z określonym pomysłem na życie i pewną wizją przyszłości. Mimo pewnej rotacji, upadających i pojawiających się pensjonatów, jest to ciągle interesujący i poszukiwany segment nieruchomości.