Rating kredytowy to „kredytowa ocena klasyfikacyjna oceniająca i kategoryzująca poziom zdolności kredytowej danego podmiotu, długu lub zobowiązania finansowego lub emitenta takich długów lub zobowiązań finansowych” (źród. Wikipedia). Podmiotami ratingu mogą być podmioty gospodarcze, takie jak banki, spółki, państwa. Na podstawie ratingu podejmowane są decyzje o kredytach i pożyczkami: komu i ile?

15 stycznia 2016 roku, Standard & Poor's obniżył poziom wiarygodności kredytowej Polski z A- do BBB+. Według S&P, wpływ na spadek ma sytuacja polityczna w kraju. Od październikowych wyborów tempo i kierunek zmian zachodzących w Polsce wykroczyły poza wstępne ustalenia agencji, stąd też obniżka. I jak podkreśla Felix Winnekens, agencja nie spodziewa się spowolnienia gospodarczego w krótkim czasie, obawy te dotyczą dłuższej perspektywy. Agencja wzięła pod uwagę fakt wysokiego rozwoju gospodarczego w ostatnich latach, niepokój jednak budzą zmiany instytucjonalne oraz plany wydatkowe rządu, które zdaniem agencji, mogą mieć negatywny wpływ na finanse publiczne.

Za zmianami instytucjonalnymi, negatywnie wpływającą na polski rating, mają m.in. ostatnie zawirowania wokół Trybunału Konstytucyjnego. Osłabienie najważniejszych instytucji państwowych i odebranie im niezależności źle rokuje na przyszłość. Jednak to nie jedyny powód, dla którego rating został obniżony. Nieprzewidziane ruchy w polityce fiskalnej państwa są dla agencji znakiem, że jednak w Polsce nie wszystko jest pod kontrolą. Jakub Borowski, główny ekonomista banku Credit Agricole podkreśla, że osłabienie Trybunału Konstytucyjnego, czyli jednego z najważniejszych organów w demokratycznym kraju, który rozstrzyga ustawy, a tym samym wpływa na jakość finansów państwa i sytuację gospodarczą, miało dla agencji kluczowe znaczenie, a jej decyzja jest bezprecedensowa. Dla przykładu, podaje ustawę dla frankowiczów, zaproponowaną przez Kancelarię Prezydenta. Ustawa jest najprawdopodobniej niekonstytucyjna, ale...nie ma kto tego orzec. Podobnych sytuacji agencja spodziewa się w przyszłości. Również Program 500 + budzi poważne zastrzeżenia Standard & Poor's, choćby dlatego, że rząd przy okazji promowania programu, nie wspomina o cięciach w wydatkach, czy zwiększeniach dochodów, które ten program miałyby sfinansować.

Jak wygląda ocena zdolności kredytowej w agencjach? Analitycy z równych rejonów świata oceniają zdolności kredytowe podmiotów na specjalnych posiedzeniach. Omawiane są szczegółowo wszystkie czynniki mogące mieć wpływ na rating. Przed posiedzeniami komisji prowadzone są dialogi z przedstawicielami podmiotów. Rządy państw są każdorazowo powiadamiane o ocenie ratingowe przed jej publikacją. Jeśli rząd się z nią nie zgadza, istnieje specjalna procedura odwoławcza, podczas której władze mają prawo sprzeciwić się i skomentować decyzję agencji.

Powstaje zatem pytanie: kto za to zapłaci? Oczywiście, społeczeństwo. Już widać pierwsze efekty obniżenia ratingu: euro kosztuje 4,48 zł, dolar 4,11 zł, a frank szwajcarski 4,09 zł. To pierwsza, od 2007 roku zmiana ratingu Polski i pierwsza obniżka w historii. Po decyzji Standard & Poor's, druga agencja ratingowa Fitch przedstawiła swoje stanowisko w sprawie Polski i utrzymała rating na poziomie A- dla zobowiązań w walucie obcej oraz A dla zobowiązań w walucie krajowej. Trzecia agencja ratingowa Moody's nie podała jeszcze swojego komunikatu.

Katarzyna Surma, redaktor wgn.pl