Zanim przyjrzymy się cenom, kilka słów o trendach w budownictwie jednorodzinnym, bowiem w tym zakresie wiele się zmienia. Przede wszystkim dziś budujemy domy raczej mniejsze, niż jeszcze 20 – 30 lat temu. W czasach PRL i w latach 90’ ciągle popularne były tzw. domy wielopokoleniowe, tzn. takie, w których mieszkało kilka generacji rodzinnych – z seniorami itp. Tego typu nieruchomości zazwyczaj cechowały się sporą powierzchnią – mowa o 200 – 300 metrach kwadratowych. Były to domy kilkupiętrowe, gdzie każde piętro mogło de facto pełnić rolę osobnego mieszkania, będąc wyposażone w osobną łazienkę, kuchnię itp.

Obecnie takie projekty przeprowadza się rzadziej – z wielu względów. Na pewno ze względu na koszty, ale też nie bez znaczenia pozostają zmiany obyczajowe, większa mobilność zwłaszcza młodych ludzi itp., którzy niekoniecznie chcą wiązać się z miejscowością, w której się urodzili.

Obecnie najchętniej wybieranym „formatem” w przypadku domów wolnostojących są obiekty piętrowe, o powierzchni około 120 – 150 metrów, bez piwnicy, z poddaszem użytkowym. W zakresie materiałów budowlanych i technologii dominuje tradycyjny dom murowany – zazwyczaj z cegły ceramicznej, nieco rzadziej z betonu komórkowego. Pozostałe rozwiązania są rzadsze, choć należy wspomnieć o rosnącym zainteresowaniu domami z drewna. Do ciekawszych zjawisk dotyczących stylu stawianych obiektów należy powrót do form dawnych dworków ziemiańskich. Dotyczy to oczywiście wąskiego segmentu rynku, ale warto odnotować taki trend.

Statystyczny Polak, który stawia dom, wydaje na ten cel około 400 tys. zł.

Każdy, kto zdecyduje się na dom musi sobie oczywiście odpowiedzieć na pytanie czego szuka i na jakie rozwiązanie go stać. Dyskusja o tym, czy lepszy jest dom wolnostojący, czy bliźniak, czy szeregówka sprowadza się do najróżniejszych argumentów. Przytoczmy kilka zasadniczych, zanim przejdziemy do cen.

Oczywiście bez wątpienia najwygodniejszy jest dom wolnostojący – ale równocześnie najdroższy – zarówno w budowie, w kupnie, jak i w eksploatacji. Brak sąsiadów za ścianą będzie powodował wyższe koszty, związane z ogrzewaniem domu. Na ogrzanie samodzielnego budynku trzeba po prostu zużyć więcej energii.

Na pewno za to mamy nieporównanie większy komfort, więcej prywatności, swoją i tylko swoją przestrzeń. Pewnym minusem może być za to lokalizacja. Domy jednorodzinne zazwyczaj powstają na obrzeżach miast lub poza nimi. Tak więc kolejnym kosztem może być np. dłuższy dojazd do pracy. Inna sprawa to też większe koszty związane z bezpieczeństwem. Ponieważ nie mamy sąsiadów na bokach, którzy „w razie czego” przyjrzą się naszej nieruchomości, musimy sami zadbać o monitoring, alarm itp.

Część mankamentów niweluje nam zabudowa bliźniacza. Dzięki wspólnej ścianie oszczędzamy nieco na kosztach energii, no i możemy czuć się raźniej, mając sąsiada, który dopilnuje nam domu, gdy wyjedziemy na dłuższe wakacje. Zabudowa bliźniacza idealnie nadaje się też do mniejszych, węższych działek. Pod zabudowę bliźniaczą nadają się już działki mające zaledwie kilkanaście metrów szerokości. To oznacza z kolei niższe koszty… Ogólnie budowa bliźniaka powinna być tańsza od domu wolnostojącego. Do mankamentów takiego rozwiązania będzie należeć natomiast mieszkanie „z kimś”, a więc rezygnacja z części prywatności. Oczywiście można to zminimalizować dobrym projektem (wejścia do domów jak najdalej od siebie, tarasy po przeciwnych stronach budynku itp. ) ale mimo wszystko nie ma tego komfortu co w osobnym domu.

No i trzecie rozwiązanie – najmniej prywatne, najbardziej społeczne, czyli zabudowa szeregowa. Jest to format będący właściwie czymś pośrednim między mieszkaniem, a domem. Po obu stronach mamy „przylegających” sąsiadów, tak więc tracimy walor prywatności. Szeregówki z reguły dysponują własnym ogródkiem, ale nie takim jak w pozostałych typach zabudowy. Tego typu nieruchomości są z reguły najmniejsze, ale często najlepiej zlokalizowane. Zabudowa szeregowa powstaje zwłaszcza w granicach miast.

Jak kształtują się ceny? W WGN średnie, ofertowe stawki za domy wynoszą około 2700 – 2800 zł za metr kwadratowy. Zasada wyceny jest podobna, jak w przypadku mieszkań – im większa przestrzeń, tym niższa cena metra. Zdecydowanie niższe ceny dotyczą domów starszych, z okresu PRL, o przestarzałej technologii, które są energochłonne. Taniej za metr z pewnością kupimy również duży dom wielopokoleniowy.

Wg Analityków WGN porównując ceny między domami jednorodzinnymi, bliźniakami i szeregówkami – zdecydowanie tak na rynku pierwotnym, jak i wtórnym najdroższe są te pierwsze, ale głównie ze względu na powierzchnię. Generalnie dużo droższe są domy w granicach miast. Zabudowa szeregowa w miastach uzyskuje często wyceny porównywalne do dużych domów w małych miasteczkach, czy na wsiach.

Przykład – za 130 metrową szeregówkę w nowym budownictwie na warszawskim Wilanowie trzeba zapłacić około 800 tys. zł, a więc ponad 6 tys. zł od metra. W Rembertowie 150 – metrowe nowe szeregówki będą kosztować około 700 tys. Dla porównania – 280 metrowy, nowy dom wolnostojący w okolicach Lwówka Śląskiego można kupić za około 800 tys., a więc nieznacznie tylko drożej, przy 100 proc. większej powierzchni.

Teresa Michniak   Analityk WGN